Prezes BRE Banku to niespokojna dusza. O jego sportowych pasjach chyba nikomu nie trzeba opowiadać. Biega w maratonach, wspina się po najwyższych szczytach… Widać ostatnio pozazdrościł Fossettowi, bo powołano go do Rady Polskich Linii Lotniczych LOT. Przy okazji stało się to źródłem pogłosek, że LOT chce sprzedać swojego taniego przewoźnika – Centralwings BRE Bankowi. W sumie jak Virgin może działać w tak różnych branżach, to czemu BRE nie? Zwłaszcza, że w Centralwingsie Lachowski jest już przewodniczącym Rady Nadzorczej, a w centrali firmy pełno byłych MultiBankowców. No i cała strategia promocji, to kopia mBankowej polityki. Nawet program partnerski dla internautów opracowany przez tę samą łódzką firmę praktycznie taki sam. Plotki o przejęciu przez inwestora finansowego zostały oczywiście zdementowane, ale po co przejmować, jak i tak wiadomo, kto tam rządzi? A swoją drogą „Prezio” to ma powera, że go tak wszędzie pełno. Tylko czy to oznacza, że mu bankowanie się powoli nudzi? W sumie – jak Commerz się odda DB, to za dwa lata powiedzmy może zacząć szukać nowej roboty – bo w DBRE nie będzie już co robić. Wyżej do żadnego banku raczej nie pójdzie. Demokraci.pl do władzy dojść mogą dopiero za ponad 4 lata, więc na PKO BP nie ma co liczyć, a cofać w rozwoju się przecież nie będzie… Jest jeszcze jedna możliwość, żeby nie podzielić losu Marii Wiśniewskiej. Przez tyle lat na jego rachunku nazbierała się pewnie jakaś okrągła kwota (a niby czemu BRE nie chce ujawnić indywidualnych zarobków członków zarządu? ;). Może teraz w perspektywie 2-3 lat myśli o jakimś nowym, tym razem własnym biznesie? Ma w sumie „skrzywienie” na nowe technologie, więc nie musi się ograniczać jedynie do sfery finansowej, jak świętej pamięci Łukasiewicz, czy Czarnecki. W takim razie – czemu nie linie lotnicze?