Żądane przez Andrzeja Leppera zwiększenie deficytu budżetowego na 2007 r. na sfinansowanie wydatków na cele socjalne zostało odrzucone. Możliwa będzie tylko zmiana struktury wydatków już zaplanowanych.
O przyszłoroczny budżet spokojni są analitycy. Przyznają jednak, że porozumienie odnowionej koalicji może zawierać warunki, które ujawnione zostaną później. Jak mówi Katarzyna Zajdel-Kurowska z Citibanku Handlowego, być może niektóre roszczenia Andrzeja Leppera zostaną później zaakceptowane.
Powrót Andrzeja Leppera do rządu nie miał wpływu na rynki finansowe. Złoty minimalnie się wczoraj osłabił, lecz miało to raczej związek z realizacją zysków niż z reakcją na wydarzenia polityczne.
Eksperci sa jednak zgodni, że gdyby przed wyborami samorządowymi wzmogła się presja na wzrost wydatków lub zwiększenie deficytu, może dojść do osłabienia złotego.
Sejm nie przyjął wczoraj wniosku PO o odrzucenie projektu budżetowego. Jednak zawiązanie koalicji i uzyskanie większości w Sejmie wcale nie gwarantuje jego uchwalenia. Według Katarzyny Zajdel-Kurowskiej, duże poparcie dla opozycji w sondażach może skłonić ją do zgłoszenia konstruktywnego wotum nieufności. Gdyby jednak koalicji udało się przebrnąć przez wybory bez większych spięć, niepokoje dotyczące wydatków wrócą wiosną.
O zachowanych 30 mld kotwicy budżetowej i stosunku do projektu znaczących na polskiej arenie politycznej partii czytamy w dzisiejszej „Gazecie Pawnej”