Liczba IKE w dół, ale oszczędności w górę

Spadek liczby kont w minionym okresie nie zaskakuje – Polacy wbrew założeniom reformy emerytalnej nie zakładają Indywidualnych Kont Emerytalnych na potęgę, informuje dziennik „Rzeczpospolita”.

Twórcy reformy emerytalnej liczyli na to, że konta założy przynajmniej 4 – 5 mln Polaków, ale zachęty okazały się niewystarczające. Główna z nich to zwolnienie z podatku Belki – pod warunkiem że wpłaty nie przekroczą limitu, który na ten rok wynosi niespełna 9,6 tys. zł. Dodatkowym warunkiem jest wypłacenie pieniędzy dopiero w wieku emerytalnym”, informuje „Rz”.

„Zdaniem większości ekspertów, by indywidualne konta stały się rzeczywiście popularne, potrzebna jest ulga w PIT. W Sejmie trwają nawet prace nad obywatelskim projektem, który przewidywał odpisy od podstawy opodatkowania w wysokości do 12 tys. zł rocznie. Można byłoby z nich skorzystać, odkładając pieniądze na starość w dowolnej instytucji finansowej nadzorowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego.

IKE, czyli Indywidualne Konta Emerytalne to jeden ze sposobów dobrowolnego oszczędzania na emeryturę, przewidziany w ramach III filara systemu emerytalnego. Pozostałe dwa filary mają charakter obowiązkowy, jednak rządowe plany co do reformy emerytalnej mogą wkrótce sprawić, że i II filar przyjmie charakter dobrowolny.

Więcej w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, w artykule Aleksandry Kurowskiej pt. „Coraz mniej IKE, ale aktywa rosną”.