Lokaty bez podatku, kredyty bez spreadu

Miniony tydzień przyniósł co najmniej dwie ważne decyzje dla banków i ich klientów. Odroczono wyrok w sprawie depozytów antybelkowych i przyjęto ustawę dotyczącą spreadów walutowych.

W ostatnim tygodniu lipca Ministerstwo Finansów poinformowało, że nie skieruje ponownie na posiedzenie Rady Ministrów projektu zmian Ordynacji podatkowej zmierzających do likwidacji możliwości unikania podatku Belki w przypadku depozytów z dzienną kapitalizacją odsetek. Oznacza to, że przez najbliższe miesiące antybelkowe lokaty i konta oszczędnościowe będą funkcjonowały na dotychczasowych zasadach.

Depozyty z dzienną kapitalizacją nadal bez podatku

Przy obecnym stanie prawnym, mechanizm dziennej kapitalizacji, w jaki wyposażone są bankowe depozyty, daje możliwość uniknięcia płacenia 19- procentowego podatku od zysków kapitałowych, jeśli narosłe po jednym dniu odsetki są niższe niż 2,49 zł.

Zgodnie z planami Ministerstwa Finansów, od 1 stycznia 2012 r. sposób zaokrąglania podstawy opodatkowania i podatku miałby ulec zmianie z pełnych złotych do pełnych groszy. Tym samym podatek byłby odprowadzany nawet od najmniejszej kwoty odsetek. Resort szacuje, że uszczelnienie systemu podatkowego zwiększyłoby przychody do budżetu o 380 mln zł rocznie.

Choć dyskusja o wprowadzeniu wspomnianych zmian trwa od lutego, ostatnio poinformowano, że Sejm obecnej kadencji nie zdąży ich już uchwalić. Przyszłość depozytów z dzienną kapitalizacją będzie więc znana najwcześniej po październikowych wyborach.

Tymczasem banki dostosowują ofertę do zmieniających się rynkowych warunków. Szczególnie promowane są bezbelkowe lokaty krótkoterminowe. Na podwyżkę stawek takich lokat zdecydowały się w ostatnim tygodniu chociażby Kredyt Bank i Raiffaisen Bank. Nieco wcześniej promocyjną, 3-miesieczną Lokatę Powitalną, połączoną z kontem osobistym, oprocentowaną na 6,83%, wprowadził także Meritum Bank.

Pojawiają się także pomysły banków na to, jak uniknąć daniny dla fiskusa, nawet jeżeli wspomniane zmiany prawa wejdą w życie. Jednym z prekursorów takich pomysłów okazał się Idea Bank ze swoją Lokatą „Tax Free”. Innym rozwiązaniem jest zobowiązanie się banków do podwyższenia oprocentowania w razie wejścia w życie nowych przepisów, tak aby konieczność uszczuplenia odsetek o podatek była dla klienta nieodczuwalna. Lokaty z gwarancją zysku znajdują się w ofercie instytucji z grupy Getin, a ostatnio tego rodzaju produkt wprowadził także Meritum Bank.

Spłata walutowego kredytu z ominięciem bankowego spreadu będzie możliwa

Sejm zdążył jednak zająć się inną, naglącą zmianą prawa. W piątek przyjęto poprawki do ustaw o kredycie bankowym i kredycie konsumenckim. Zgodnie z nimi zadłużeni w walutach obcych będą mogli spłacać kredyty w walucie, w której je zaciągnęli. Banki nie będą jednocześnie mogły pobierać z tego tytułu dodatkowych opłat.

Przyjęte zmiany prawa mają być przede wszystkim ukłonem w stronę kredytobiorców spłacających kredyty we franku szwajcarskim, którego kurs notował ostatnio kolejne rekordy. Nowe prawo ma dawać obecnym i przyszłym kredytobiorcom możliwość kupienia waluty po niższym kursie w innym banku, kantorze czy w inny sposób i spłacania w niej zaciągniętego kredytu. Spłacający walutowe kredyty nie będą więc narażeni na stosowanie przez bank udzielający kredytu wysokiego spreadu walutowego, jak mogło mieć to miejsce dotychczas.

Aby ustawa weszła w życie potrzeba zgody Senatu i podpisu Prezydenta. Jeżeli utrzymane zostanie dotychczasowe tempo prac nad ustawą, możliwe, że zmiany zaczną obowiązywać jeszcze przed 1 września b.r. Więcej na ten temat w artykule „Koniec spreadów – raty kredytów spadną”.

Komentarz Głównego Ekonomisty Bankier.pl, dr. Bogusława Półtoraka

Przepisy uchwalone przez posłów rozwiązują tylko część problemów kredytobiorców mających zadłużenie zależne od kursów walutowych. Niestety tę część mniej znaczącą. Nie likwiduje samego spreadu. Problemem podstawowym pozostaje wysoki poziom kursu franka szwajcarskiego i niestabilność na światowych rynkach finansowych, a ślad za tym negatywny sentyment do polskiego złotego. Kupowanie waluty w kantorze, której zresztą już brakuje i kursy kantorowe też rosną, nie jest rozwiązaniem problemu głównego, jakim jest rosnący poziom kosztów kredytu i przede wszystkim zadłużenia kredytobiorców.

Długofalowo politycy raczej powinni skupić się na tym, jak ustabilizować kurs złotego na niższym poziomie. Do tego potrzeba jednak głębszych reform gospodarczych oraz fiskalnych. I jeszcze jedno nie da się tego zrobić jedną spektakularną ustawą uchwaloną w okresie przedwyborczym. W takich warunkach konieczne byłoby przewalutowanie kredytów denominowanych. Kłopot w tym, że niewielu kredytobiorców, gdy złoty był mocny z takich możliwości korzystało. Większość korzystała z niskich rat, ci co chcieli spłacają w walucie dzięki Rekomendacji SII już od ubiegłego roku, a wszystkim i tak dziś pozostaje po prostu zacisnąć zęby. Póki co pocieszeniem są niskie stopy procentowe w Szwajcarii.

Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz
k.wojewoda@bankier.pl
Bankier.pl

Źródło: Bankier.pl