Mimo wciąż dobrych wyników Lukasa (ba – na tej wielkości bank to rewelacyjnych), w Lukas Banku zaczyna odczuwać się pewną stagnację. Oprocentowaniem już bank powalczyć nie może, bo nowa konkurencja, a nawet tradycyjne – duże banki, oferują często lepsze, tworzą się kolejki w oddziałach, system bankowości elektronicznej coraz bardziej odstaje od średniej rynkowej, a i sama oferta z lekka śniedzieje. Na domiar złego ostatnio z Banku odszedł Roman Jędrkowiak, dyrektor działu marketingu. Jego nowym pracodawcą będzie od nowego roku ING Bank Śląski S.A. Pomijając jakie to może stanowić implikacje (ING BSK ostro zaatakuje w przyszłym roku? ;), to fakt, faktem – że pierwotna drużyna Lukasa ciągle topnieje. Najpierw desant do euro banku, a teraz kolejne ruchy kadrowe. Można się oczywiście spierać, czy tracąc szefa danego działu czy departamentu bank straci cenne aktywa i swoją pozycję konkurencyjną. Bo jeśli tak – to nie jest zbyt ciekawie. Niedawno z Lukasa do DB PBC odszedł też Tomasz Kowalski odpowiedzialny za departament kredytów… Quo vadis, Lukasie?