MultiBank zbadał, że co szósty kredytobiorca korzystający z jego oferty hipotecznej, to mama. Idąc tym tropem, instytucja postanowiła nazwać kredyt w sposób, który każdemu będzie się kojarzył z programem rządowym, gdzie kredytobiorca może liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe przez osiem pierwszym lat posiadania kredytu. I faktycznie – samotne mamy mogą w ten sposób zaoszczędzić kilkaset złotych miesięcznie. Jednak jeden kredytobiorca nie może liczyć na to, że bank pożyczy mu na zakup mieszkania w dobrej okolicy, ponieważ maksymalna kwota kredytu, jaką może udzielić bank samotnej mamie, to 150 tys. złotych.
Według MultiBanku przy takich pieniądzach można sobie pozwolić na mieszkanie 30-40 metrowe we Wrocławiu, Toruniu, Łodzi, Krakowie czy Poznaniu. Obecnie średnia cena metra kwadratowego to ok. 5,5 – 7,5 tys. złotych. Biorąc bardzo optymistyczną wersję, że mieszkanie będzie kosztowało faktycznie 5 tys. złotych za mkw., będzie nas stać na 30-metrową kawalerkę daleko od centrum. Kto jednak obecnie jest w stanie znaleźć mieszkanie w nie najgorszej okolicy, którego cena za metr wynosi 5 tysięcy złotych? Nie wspominając już o niższych cenach względem dwupokojowego, 40-metrowego mieszkania…
MultiBank podpowiada w takiej sytuacji, że samotna mama może wziąć kredyt z rodzicem, dzięki czemu zwiększy swoją zdolność kredytową. Faktycznie, jest to jakiś sposób, jednak wciąż warto pamiętać, że nawet wynikająca z takiego rozwiązania kwota ok. 230 tys. złotych wystarczy wciąż na małe mieszkanie. Samotne mamy mogą także zapomnieć o mieszkaniach z rynku pierwotnego. Nieruchomości, których metraż nie przekracza 50 mkw. rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Korzystając z tego, deweloperzy nadają im odpowiednie ceny.
W przyszłym miesiącu Dzień Ojca. Czekamy z niecierpliwością, który bank pierwszy nazwie oferowany kredyt „Tata na swoim”.