Minister nauki i informatyzacji podpisał rozporządzenie resortu finansów o fakturach elektronicznych. Rozporządzenie pozwoli firmom na wystawianie, przesyłanie i archiwizowanie faktur wyłącznie w wersji elektronicznej.
To dla nich wygoda i oszczędności. Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, który wprowadza taką możliwość. To bardzo duża szansa dla rodzimych banków i kilka z nich zaczęło już jakiś czas temu myśleć, jak to biznesowo wykorzystać. Jak się okazuje jest taki jeden bank, który cichaczem pracuje nad wprowadzeniem super-mega oferty związanej z tym projektem. Jak słuchaliśmy o tym, to oprócz tego, że nam się oczy świeciły (to normalne w takich wypadkach), to jeszcze mały wytrzeszcz się wdał. A to oznacza, że całość brzmiała baaaardzo ciekawie. W ogóle ten bank – chociaż dość zaawansowany technologicznie, jest raczej traktowany przez konkurencję ulgowo, dlatego jak słyszymy różne inne projekty z nim związane, to już wiemy, że tegoroczna jesień będzie baaardzo gorąca, a wydatki reklamowe całej branży na ten rok pobiją wszystkie poprzednie rekordy… Jednym słowem żyjemy w ciekawych czasach. A to wszystko ze względu na ciśnienie na wyniki. Kto nie osiągnie – czy to w sposób organiczny czy poprzez fuzje i przejęcia 10 procent rynku – wypada z gry. Jak tak policzyć, to PKO BP i Pekao S.A. razem z BPHem mają już teraz lwią część, a zatem grono tych, którym się uda jest dość ograniczone. Czasy szaleńczego wzrostu poprzez rozwój organiczny dawno się skończyły, konkurencja wzrosła… Nie dziwi zatem fakt, że wszyscy uwijają się jak w ukropie – czasu nie zostało znowu tak dużo. Dwa, trzy lata najwyżej i trzeba będzie sobie odpowiedzieć – zostajmy, czy sprzedajemy z zyskiem i zamykamy inwestycję. Na razie większość chce zostać – dlatego ruch w interesie jest niebywały!