Minister pracy proponuje upublicznienie płac szefów PTE

Dziś takie informacje są przekazywane do KNF, jednak bez podawania do informacji publicznej. Czy taki krok w przód mógłby zbudować większe zaufanie na linii PTE – klient?, zastanawia się „Rzeczpospolita”.

„Są to specyficzne instytucje, w których wątek komercyjny przeplata się z misją społeczną i odpowiedzialnością. Przecież składki do OFE musimy, a nie możemy, odprowadzać – podkreśla Jan Monkiewicz, były przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych”, informuje „Rzeczpospolita”.

W dzienniku czytamy też o średnich zarobkach w PTE: „Miesięczne średnie wynagrodzenie w PTE w przeliczeniu na etat wyniosło prawie 5,5 tys. zł brutto. Gdy ten sam koszt podzieli się przez liczbę zatrudnionych, okaże się, że wartość ta spada do 3,5 tys. zł brutto”, szacuje „Rz”.

Wypowiedź minister pracy tradycyjnie już nie przeszła bez echa. Obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że propozycje dotyczące upubliczniania płac w OFE mają służyć przypodobaniu się ich klientom, odwracając równocześnie uwagę od pomysłu przekazywania mniejszej części składki emerytalnej do OFE.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”, w artykule Katarzyny Ostrowskiej pt. „Czy płace w OFE będą jawne?”