Money Expert: Frank najsłabszy od 1999 r.

W stosunku do europejskiej waluty frank spadł do poziomu 1,6705, czyli najniższego od 1999 r. Oczywiście spowodowało to również spadek jego wartości względem PLN – poniżej 2,24 zł za CHF. Wszystko to miało miejsce w związku z wypowiedzią Jean-Pierre Rotha, prezesa Szwajcarskiego Banku Narodowego, który stwierdził, że w najbliższym czasie nie będzie podwyżek stóp w Szwajcarii. To dobra wiadomość dla osób spłacających już kredyt w CHF. Pozostawanie franka w trendzie spadkowym wobec złotego powoduje także, że warto się zastanowić, czy nie jest to najlepszy moment do zaciągania kredytu właśnie w szwajcarskiej walucie.

Wczoraj złoty pozostał na poziomach poniżej 2,65 PLN za dolara i 3,75 PLN za euro. Oczywiście względna siła naszej waluty to wciąż efekt słabego dolara. Natomiast uwzględniając czynniki lokalne, można się spodziewać, że część inwestorów na rynku złotego czeka na wyniki wyborów rozpisanych na 21 października. Nie wolno jednak przeceniać tego aspektu. Rynek z uwagą śledzi raczej zapiski z wrześniowego posiedzenia FED, z których wynika, że decyzję o obniżce stóp procentowych o 50 p.b. podjęto pod presją poważnego spowolnienia wzrostu gospodarczego w USA wywołanego kryzysem na rynku kredytów. To, że decyzja została podjęta jednomyślnie, uwidacznia fakt, iż FED jest nadal zdecydowany pomagać amerykańskiej gospodarce kolejnym cięciem stóp. Zarówno jednak EBC, jak i MFW wydają się już zaniepokojone tak słabym dolarem. Trzeba więc pamiętać, że takie właśnie kwestie zadecydują o pozycji złotego a pośrednio także o sytuacji na warszawskiej giełdzie w dużo większym stopniu niż nadchodzące wybory parlamentarne.