NBP chce bata na spekulantów

„Wyrażamy niepokój co do inicjatyw ostrzegających przed ryzykiem, jakie banki Europy Zachodniej ponoszą w związku z ekspozycją na kraje Europy Środkowej i Wschodniej – taki wspólny komunikat wydały wczoraj banki centralne Czech, Słowacji, Rumunii i Bułgarii oraz polska Komisja Nadzoru Finansowego, która od 2008 r. nadzoruje u nas podmioty z sektora.”, czytamy w „Parkiecie”.

„W dokumencie czytamy m.in., że twierdzenie, iż nasz region jest zagrożony kryzysem, stanowi „wysokie ryzyko reputacyjne”. Autorzy oświadczenia wskazali również, że gospodarki krajów regionu różnią się od siebie, a banki podlegają innym ciałom nadzorczym.”, pisze gazeta.

„Własne stanowisko ogłosił wczoraj także prezes NBP Sławomir Skrzypek. Stwierdził, że chce podjąć rozmowy z Europejskim Bankiem Centralnym i Komisją Europejską dotyczące ograniczenia spekulacji na walutach regionu. – Naszym celem powinno być wprowadzenie takich rozwiązań, które ograniczą wielkość pomocy publicznej dla instytucji finansowych, które spekulują na rynkach nowych państw członkowskich i gospodarek rozwijających się – podał w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reuters.

Skrzypek zwrócił także uwagę na problem spekulacji w rozmowach z kierownictwem Departamentu Skarbu USA (szef NBP zakończył właśnie wizytę w Stanach Zjednoczonych). EBC nie chciał wczoraj komentować tych wypowiedzi.”, czytamy dalej.

W ostatnich tygodniach waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej odnotowały silne spadki wobec euro. Taka sytuacja budzi obawy przed wzrostem zadłużenia banków zachodnich działających w tym regionie. W ciężkiej sytuacji są przede wszystkim Węgry i Łotwa.

Więcej szczegółów w „Parkiecie”.
Na podstawie: Konrad Krasuski