NFI Foksal zarobi na odpadach

Łączący się z poznańską spółką ZENERIS S.A., Narodowy Fundusz Inwestycyjny Foksal S.A. podpisał 22 sierpnia br. Umowę, na mocy której za 1,6 mln złotych obejmie 51,05 % udziałów w spółce EnergoEko I. Spółka ta podejmie się budowy zakładu produkcji nośników energetycznych jaki powstanie na terenie zlikwidowanej Kopalni Węgla Kamiennego „Moszczenica” w Jastrzębiu Zdroju. Technologia, która będzie zastosowana w jastrzębskim zakładzie polega na odzyskaniu energii chemicznej zawartej w odpadach i jej dalszym wykorzystaniu w sposób bezpieczny dla środowiska. Wytworzony gaz procesowy będzie stanowić paliwo dla Elektrociepłowni „Moszczenica”, zastępując częściowo wykorzystywany tam miał węglowy. Moc przerobowa zakładu docelowo wyniesie 140 tys. ton odpadów rocznie, z czego 104 tys. ton do odzysku energii.— Instalacja to projekt wzorcowy. Będziemy pokazywać ją samorządom, które chciałyby wybudować podobne zakłady u siebie. Inwestycję za 80 mln zł, po uprzedniej akceptacji technicznej, sfinansujemy z kredytów i dotacji unijnych — mówi Marek Perczyński prezes ZENERIS S.A.

Jak podaje Puls Biznesu na wsparcie projektów systemów zagospodarowania odpadów komunalnych przeznaczone jest Polsce w sumie 1,55 mld EUR. Lista już zaakceptowanych projektów gospodarowania odpadami z uwzględnieniem spalarni, które mają powstać do 2013 r., jest imponująca: aglomeracja śląska otrzyma na to 300 mln EUR, Warszawa 155,12 mln, Kraków 116,4 mln, Łódź 115 mln, Poznań i Gdańsk po 80 mln.— Mamy spore szanse w przetargach, bo nasza technologia jest 30 proc. tańsza od tradycyjnych spalarni. Naszym celem jest uczestniczenie przynajmniej w jednej inwestycji rocznie. NFI Foksal po połączeniu z Zenerisem będzie dostarczać technologię i organizować finansowanie, a EnergoEko I budować — mówi Grzegorz Kubica prezes NFI Foksal. Dzięki zastosowanej technologii uzyskana zostanie energia, która ma szansę na zakwalifikowanie w części pochodzącej z frakcji odpadów biodegradowalnych jako odnawialna. Trwają prace w Ministerstwie Gospodarki nad rozporządzeniem dzięki, któremu możliwa będzie taka kwalifikacja. Otworzy to drogę do uzyskiwania kolejnych wpływów z tytułu sprzedaży tzw. zielonych certyfikatów.