Nie ma wielu powodów do optymizmu

Znacząca ilość informacji gospodarczych, jakie napłynęły w mijającym tygodniu okazała się niepomyślna. Wiele krajów nie może poradzić sobie z rosnącymi deficytami budżetowymi, spadają niektóre ważne indeksy ekonomiczne.

Jak podał GUS, lipcowa produkcja przemysłowa w Polsce była o 6,1 proc. niższa niż miesiąc wcześniej, natomiast w skali roku nastąpił jej wzrost o 10,3 proc. Jest to jednak wynik gorszy od oczekiwań, jak również w porównaniu z odczytem za czerwiec. Zmniejszyła się również w lipcu produkcja pozaprzemysłowa, o 6,7 proc. w porównaniu z wynikiem z poprzedniego miesiąca. A jeszcze w czerwcu odnotowano wzrost o 7,4 proc. Wynik z lipca jest o 10,9 proc. lepszy w porównaniu z tym, sprzed roku. Z kolei, bazowa inflacja konsumencka wyniosła w lipcu 1,2 proc. r/r.

W ubiegłym miesiącu przeciętne wynagrodzenie brutto w naszej gospodarce było o 0,9 proc. wyższe niż w czerwcu oraz o 2,1 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosło 3.433,32 zł. Problemy budżetowe naszego kraju skłaniają fiskusa do poszukiwania rezerw w kieszeniach obywateli. Jako jedni z pierwszych ucierpią palacze – stawka akcyzy na wyroby tytoniowe wzrośnie od przyszłego roku o 4 proc.

Czerwcowy bilans obrotów bieżących Strefy Euro pokazuje na deficyt 4,6 mld euro, w maju był on jeszcze większy i wyniósł 7,4 mld euro. Poprawiła się w czerwcu sytuacja w budownictwie, gdzie  zamówienia wzrosły o 2,7 proc. m/m oraz o 3,1 proc. r/r. Wskaźnik inflacji konsumenckiej wzrósł w Eurolandzie z 1,4 proc. w czerwcu do 1,7 proc. w lipcu. Wskaźniki instytutu ZEW za sierpień były wyższe niż miesiąc wcześniej – pierwszy dotyczący oceny bieżącej sytuacji w Strefie Euro (wzrost z -26,5 pkt. do –13 pkt) a drugi to indeks nastrojów (wzrost z 10,7 pkt. do 15,8 pkt.). Pozytywnie zaskoczył wskaźnik ZEW dotyczący bieżącej sytuacji ekonomicznej w Niemczech, który wzrósł  z 14,6 pkt. do 44,3 pkt. Spadł jednak o 7 pkt. indeks sentymentu ekonomicznego. W Wielkiej Brytanii obniżyły się o 0,2 proc. ceny towarów i usług w porównaniu z czerwcowymi, a w skali roku inflacja wyniosła 3,1 proc.

Mieszane dane nadeszły również zza Oceanu. W lipcu wydano w Stanach Zjednoczonych 565 tys. pozwoleń na budowę oraz rozpoczęto 546 tys. budów. W obu przypadkach były to wyniki gorsze od oczekiwań. Poniżej prognoz oraz gorzej niż w lipcu wypadł sierpniowy odczyt indeksu NAHB, dotyczący rynku nieruchomości w USA.

O 1,0 proc., w porównaniu w czerwcem oraz o 7,7 proc. w porównaniu z wynikiem sprzed roku, wzrosła amerykańska produkcja przemysłowa. Jak wynika z komunikatu Labor Department z 7 sierpnia, o 13 tys. zmniejszyła się liczba bezrobotnych Amerykanów i wyniosła  4478 tys. Wg. danych z 14 sierpnia, zarejestrowano w USA 500 tys. bezrobotnych, tj. 12 tys. więcej niż tydzień wcześniej.

Indeks 10 wskaźników wyprzedzających (Leading Economic Indicators, „LEI”) poprawił się lipcu o 0,1 proc., jest to jednak mniej niż się spodziewano lecz lepiej niż w czerwcu, kiedy miał miejsce jego spadek.

Rozczarował sierpniowy odczyt indeksu Fed z Filadelfii, który stracił 7,7 pkt., podczas gdy spodziewano się wzrostu o 7,5 pkt. Wzrósł natomiast o 2 pkt. indeks NY  Empire State, odzwierciedlający sytuację gospodarczą w regionie Nowego Jorku, oparty na wynikach ankiety przeprowadzonej wśród tamtejszych menedżerów.

Nie zważają uwagi inwestorzy na pogarszającą się sytuację w Chinach, gdzie widać oznaki przegrzania rynku nieruchomości a indeks PMI dla przemysłu spadł poniżej 50 pkt. – bezpośrednie inwestycje w tym kraju były w lipcu o blisko 30 proc. wyższe, niż rok wcześniej.

Źródło: Investors TFI