Nie wszystkie plany eCardu wypaliły

„Rozmowy w sprawie akwizycji nie zostały zerwane, ale wciąż trwają. Przyznaję jednak, że jesteśmy już zmęczeni ciągłym ich przedłużaniem. Jeśli do końca bieżącego kwartału nie sfinalizujemy zakupu, będziemy chcieli uruchomić, tak niezbędną nam usługę, własnymi siłami. Szanse, że uda nam się zamknąć transakcję, określiłbym na 70 proc.”, powiedział Konrad Korobowicz, prezes eCardu.

Podobnie firmie nie udało się w zapowiadanym terminie, tj. do końca 2007 r., uruchomić u pierwszego z klientów (krajowy bank średniej wielkości) usługi 3DS. „Liczymy, że klienci banku będą mogli korzystać z produktu już od marca”, oświadczył prezes. Podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że eCard w ciągu kilku miesięcy chce zdobyć jeszcze jednego klienta na 3DS.

„Przedstawiciel eCardu zapewnił, że spółka dysponuje wystarczającymi środkami na sfinansowanie zakładanych inwestycji technologicznych (w tym rozbudowy sieci bankomatów) i planowanego przejęcia. Pieniądze pochodzą z zeszłorocznej emisji akcji, z której na konta firmy wpłynęło 24 mln zł.”, czytamy w „Parkiecie”.

Podstawową działalnością eCardu jest autoryzacja transakcji dokonywanych kartami kredytowymi w internecie. Spółka rozpoczęła także budowę sieci własnych bankomatów. Obecnie ma ich 230, a sieć stale się powiększa.

Więcej na ten temat w „Parkiecie”.