„- Nie ma szans na to, by kolejna tura negocjacji z Holendrami zakończyła się do końca czerwca, jak wcześniej planowaliśmy – stwierdził wczoraj Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu, na antenie TVN CNBC Biznes. Rozmowy akcjonariuszy PZU są poufne, jednak przedstawiciele MSP nie ukrywają, że jedną z przyczyn przedłużających się negocjacji są pieniądze. – Pojawiły się problemy, których obie strony nie są jak na razie w stanie rozwiązać. Rozbieżne oceny dotyczą żądań finansowych – zdradził Gawlik.”, czytamy.
To, że pole do kompromisu jest niewielkie, potwierdza także Eureko. „- Stanowiska stron są jak na razie rozbieżne” – mówi Michał Nastula, prezes Eureko Polska.
„Kiedy może dojść do konkretnych ustaleń, nie wiadomo. Wiceminister bronił się przed podaniem jakiegokolwiek konkretnego terminu. Nie wykluczył natomiast, że rozmowy mimo dobrej woli obu stron zakończą się fiaskiem. – Jeżeli nie uda się doprowadzić do ugody, pozostaje tylko jedno rozwiązanie, czyli arbitraż – powiedział Gawlik.”, czytamy dalej.
Spór między Eureko i polskim rządem o dokończenie obiecanej prywatyzacji PZU trwa już od 7 lat. Holendrzy posiadają obecnie 33 proc. akcji największego polskiego ubezpieczyciela, a kolejne 21 proc. mieli otrzymać w momencie wprowadzenia PZU na warszawską giełdę. Dziś Eureko żąda 35,6 mld zł odszkodowania.
Więcej szczegółów w „Dzienniku”.