Nordea Bank inwestuje w wirtualnych pracowników. Taki model już się u nich sprawdza

Bank Nordea zapowiedział zatrudnienie kolejnych „wirtualnych pracowników”. W skandynawskim banku już dziś pracuje taki zespół, ale firma planuje wprowadzenie w swoje struktury bardziej zaawansowanej sztucznej inteligencji.


Roboty w Nordea Banku zajmują się wykonywaniem prostych, powtarzalnych zadań, w których bez problemów mogą zastąpić ludzi. Szef działu strategii robotyki i innowacji w Banku Nordea – Mattias Fras powiedział w rozmowie z portalem Finextra, że nie są one i nigdy nie będą zagrożeniem dla prawdziwych pracowników – są po prostu przeznaczone do innego rodzaju pracy.

Jednym z przykładów takich robotów jest Liv – narzędzie do procesowania leadów sprzedażowych w dziale ubezpieczeń życiowych i emerytur Nordea Banku. Jej wsparcie przyspieszyło realizację operacji o 80 proc., gwarantując tym samym zerowy wskaźnik popełnionych błędów i poprawę zgodności. Dzięki temu pracownicy mają więcej czasu na skupienie się na bardziej kreatywnych i złożonych procesach.

Nordea szuka jednak bardziej złożonych i inteligentniejszych rozwiązań z zakresu robotyki. Fras zapewnia jednak, że kluczem do tego rozwoju wciąż są ludzie i bez nich żadna instytucja nie może istnieć. – Jesteśmy już w trakcie tej podróży i potrzebujemy w niej naszych ludzi na pokładzie, inaczej nie odniesiemy sukcesu – pointował Fras.

Wątek robotów w pracy pojawił także ostatnio w polskich mediach za sprawą wypowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Minister Rozwoju i Finansów stwierdził w rozmowie z mediami podczas Kongresu Innowatorów, że zastępowanie ludzi przez maszyny wymaga dostosowania gospodarki. Zasugerował tym samym, że roboty nie mogą pracować tylko dla ich właścicieli i konieczna jest dyskusja nad modelem opodatkowania takich aktywów.