„W praktyce zostanie ona przyjęta w zaproponowanej formie […] Zmiana rekomendacji S ogranicza się jedynie do uregulowania kwestii wyznaczania spreadu (czyli różnicy pomiędzy kursem kupna i sprzedaży walut). Obecnie banki stosują dowolnie ‚szerokie’ spready, dzięki czemu osiągają dodatkowy zarobek na walutowych kredytach hipotecznych. Nowe regulacje nie określają maksymalnej wysokości spreadu. Dokument ogranicza się do uregulowania kwestii informowania klientów o jego wpływie na wysokość rat kredytu.”, czytamy.
„Wprowadzono również zapis zalecający bankom stosowanie tych samych tabel dla wymiany walut oraz dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Dotychczas część banków przeliczała raty pożyczek po niekorzystnym dla klientów kursie.”, informuje dziennik.
Rekomendacja „S” została wprowadzona w 2006 roku. Nadzór zalecił wówczas bankom zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów walutowych i oceny zdolności kredytowej klienta. Zgodnie z rekomendacją S, banki nie tylko muszą proponować kredyty w złotówkach, ale również obliczać zdolność kredytową jak dla kredytu złotowego, mimo iż jest on brany w walucie obcej.
Więcej w „Parkiecie”.
Na podstawie: PRR, Wikipedia