Od 1 lipca w sieci PKO BP będą sprzedawane nowe emisje obligacji skarbowych, niestety, znacznie niżej oprocentowane. Odsetki (stałe) od dwulatek będą wynosić 4,5 proc. w skali roku (w czerwcu 5 proc.), od czterolatek 4,75 proc. w pierwszym roku posiadania (w czerwcu 5,2 proc.), a od dziesięciolatek – 5 proc. (w czerwcu 5,5 proc.) w pierwszym roku.
Co ważne, w kolejnych latach oprocentowanie papierów czteroletnich i dziesięcioletnich będzie liczone według mniej korzystnych zasad, jako suma stopy inflacji i marży wynoszącej 2,5 pkt proc. (dotychczas marża wynosiła 3 pkt proc.). To duża zmiana. W wypadku obligacji 10-letnich może oznaczać spadek rentowności o 0,6 – 0,7 pkt proc. w skali roku.
Jeśli ktoś zamierza zainwestować w obligacje, powinien jeszcze dzisiaj sprawdzić, czy są w sprzedaży czerwcowe, atrakcyjniejsze emisje na przykład dwulatek, czterolatek czy dziesięciolatek (we wtorek były) i kupić je – radzi „Rzeczpospolita”.
Zasady sprzedaży pięciolatek i trzylatek w lipcu będą takie same jak w czerwcu.
Wiele wskazuje na to, że nadchodzi okres dość szybkiego spadku stóp procentowych. Analitycy spodziewają się, że jeszcze w tym roku stopy zmaleją o 1 pkt proc. i będą dalej spadać. Warto więc przemyśleć strategię oszczędzania.
Może bowiem okazać się, że papiery skarbowe kupione za kilka miesięcy będą niżej oprocentowane niż lokaty bankowe i, co gorsza, trzymając je w portfelu, po pewnym czasie stwierdzimy, że ich rentowność jest niższa niż obligacji nowych emisji (bo stopy procentowe zaczną znów rosnąć) – czytamy w „Rzeczpospolitej”.