Od sierpnia kredyt walutowy tylko z wkładem własnym?

Osoby, które chcą zaciągnąć kredyt walutowy bez wkładu własnego powinny się pospieszyć. Od sierpnia wchodzi w życie część zapisów Rekomendacji T, które mogą ograniczyć udzielnie takich kredytów powyżej 80% wartości mieszkania.

Chodzi dokładnie o Rekomendację 18, stanowiącą część Rekomendacji T. Mówi ona, że: „W kalkulacji LTV bank powinien przyjąć bufor dla pokrycia skutków zmiany wielkości wskaźnika LTV w wyniku zmiany kwoty ekspozycji zależnej od zmiany kursu waluty lub niedopasowania waluty ekspozycji i waluty, w której wyrażona jest wartość zabezpieczenia na poziomie min. 10% kwoty kredytu dla ekspozycji o terminie spłaty do 5 lat i 20% kwoty kredytu dla ekspozycji o okresie spłaty powyżej 5 lat”. Wskaźnik LTV to relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości.

W wielu bankach oferta bez wkładu

Ofertę kredytów mieszkaniowych w euro ma obecnie 12 banków, a we frankach ma osiem banków – wskazują dane Home Broker Doradcy Finansowi.  Większość z nich dopuszcza LTV większe niż 80%. Przykładowo kredyt w euro bez wkładu własnego można zaciągnąć w Alior Banku, Getin Noble Banku, BOŚ, Deutsche Banku, mBanku, MultiBanku czy PKO BP.

Niejasna interpretacja

Z informacji Home Broker wynika, że banki różnie interpretują zapisy Rekomendacji 18. Co więcej, w wielu wypadkach nie mają jeszcze wykrystalizowanej opinii na ten temat. Część banków przyjmuje, że maksymalne LTV dla kredytów walutowych powinno po wejściu w życie rekomendacji wynieść 80%. Taką interpretację przedstawił np. Polbank (obecnie nie podlega nadzorowi KNF). W opinii innych, LTV dla kredytów walutowych powinno być o 20 pkt. proc. niższe niż dla złotowych (np. BZ WBK, Kredyt Bank, Mazowiecki Bank Regionalny – ten trzeci nie ma w ofercie kredytów walutowych). Jeszcze inne uważają, że maksymalny poziom LTV zależy od tego czy brakujący wkład własny jest ubezpieczony, czy nie (Alior Bank).

Problem dla młodych, kupujących pierwsze mieszkanie

W ocenie Home Broker, ograniczenie LTV dla kredytów walutowych do 80% najbardziej uderzyłoby w osoby biorące stosunkowo nieduże kredyty. Z badania Home Broker wynika bowiem, że przy przeciętnej wartości nieruchomości na poziomie 321 tys. zł z kredytu pokrywane jest średnio 80-100% ceny zakupu. Z kolei przy wartości na poziomie 489 tys. zł udział kredytu jest przeciętnie mniejszy niż 20%. Można przypuszczać, że bez wkładu własnego, bądź z jego niewielkim udziałem kupowane są zwykle pierwsze nieruchomości. Kolejne nieruchomości kupowane są na późniejszym etapie życia, gdy kupujący dysponują już zwykle innym mieszkaniem do sprzedania bądź większą kwotą oszczędności, które służą jako wkład własny. Dzięki temu udział kredytu może być niewielki.

W Polsce przeciętny udział kredytu to 63%

W Polsce przeciętny udział kredytu w finansowaniu nieruchomości wynosi według badań Home Broker 63%. Poziom ten jest zbliżony  jest zbliżony do średniej dla UE. Dane sprzed kryzysu wskazywały, że przeciętny udział w krajach „starej” unii wynosił 70-75%. Wiadomo, że w czasie kryzysu obniżył się. Sytuacja wygląda różnie w poszczególnych krajach. Bardzo liberalne podejście mają  Holandia (106-110%) czy Niemcy (80-110%). Na drugim biegunie mamy Finlandię (60-70%).

Źródło: Home Broker