Open Finance: Zaskakujący spadek inflacji

WYDARZENIE DNIA

Według GUS inflacja w sierpniu spadła do 1,5 proc., podczas gdy ekonomiści i resort finansów oczekiwali raczej wyniku zbliżonego do 1,9 proc.

Dane z GUS z zadowoleniem przyjęli członkowie Rady Polityki Pieniężnej, którzy wstrzemięźliwie odnoszą się do obecnej praktyki zaostrzania polityki monetarnej. „Ten wynik daje Radzie więcej czasu na obserwowanie gospodarki przed podjęciem ewentualnych decyzji” – powiedział Mirosław Pietrewicz, członek RPP. Z kolei Marian Noga – także członek Rady – uważa, że docelowym poziomem stóp, koniecznym dla zakotwiczenia inflacji jest poziom 5,5 proc. Obecnie główna stopa procentowa w NBP wynosi 4,75 proc., zatem Noga uważa, że konieczne są jeszcze dwie podwyżki stóp. Zarazem jednak PAP podaje, że zdaniem tego członka RPP w drugiej połowie 2008 r. możliwe będą obniżki stóp.

SYTUACJA NA GPW

Za nami kolejna sesja, której skutkiem jest wzrost wartości portfeli giełdowych inwestorów, ale te niezrealizowane wciąż zyski trzeba traktować z dużą rezerwą. Wciąż bowiem obroty na GPW są bardzo niewielkie – podliczono je na 1,3 mld PLN. To co prawda nieco więcej niż w pozostałe dni tygodnia, ale wciąż znacznie poniżej możliwości GPW. I znacznie mniej niż potrzeba, żeby uwiarygodnić tę zwyżkę.

Nie mniej WIG20 bez większych problemów pokonał dziś 100 pkt – od otwarcia do końca notowań – i przebił 3600 pkt. Teraz jednak zadanie najtrudniejsze – okolice 3635 pkt to szczyt WIG20 z początku września. Jego przebicie otworzy drogę nawet ku szczytom hossy z lipca. Potrzeba jednak znacznie większych pieniędzy, by to się stało. Dziś wzrosły notowania 171. spółek, spadły 101.

GIEŁDY W EUROPIE

Europejskie parkiety rozpoczęły dzień pod kreską, głownie za sprawą wyprzedaży akcji największych linii lotniczych oraz francuskiej firmy telekomunikacyjnej Alcatel-Lucent. Pierwsze taniały po krytycznym raporcie banku Morgan Stanley na temat perspektyw tej branży, drugie straciły ponad 10 proc. po obniżeniu prognozy przychodów za 2007 rok. Do południa, indeksy jednak znajdowały się na niewielkich minusach, a im bardziej zbliżało się otwarcie w Stanach, tym chętniej inwestorzy kupowali akcje. O godz. 16:45, niemiecki DAX zyskiwał 0,6 proc., podobnie jak brytyjski FTSE, a francuski CAC40 był wyżej o1,1 proc. Ilość nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA była nieznacznie mniejsza od oczekiwań, lecz najwidoczniej tego potrzebował rynek aby nastroje zostały poprawione (zwłaszcza po raporcie z rynku pracy z ubiegłego piątku)- S&P i Dow Jones otworzyły się ok. 0,6 proc. na plusie.

WALUTY

Rano kurs euro przekraczał już 1,39 USD, po południu spadł jednak do 1,388 USD. Ta wyprzedaż dolara przybrała nieco zbyt duże rozmiary (pięć centów przez ostatni miesiąc), żeby tempo deprecjacji amerykańskiej waluty mogło się utrzymać.

Jen spadł dziś o 0,9 proc. wobec dolara i 1,1 proc. wobec euro. Wobec euro jen jest najsłabszy od miesiąca. Wygląda to na frontalny powrót inwestorów do strategii carry trade (sprzedaż jenów za waluty innych krajów, gdzie depozyty są wyższe niż w Japonii).

Złotemu oczywiście to nie przeszkadza, ale dane o inflacji nadwątliły wiarę w kolejne i szybkie podwyżki stóp przez RPP. Dolar odbił z 2,71 PLN rano do 2,72 PLN. Euro kosztuje 2,78 PLN (więcej o grosz niż rano), a frank 2,29 PLN. Reakcja rynku na podniesienie stóp procentowych w Szwajcarii była krótkotrwała – frank podrożał do 2,30 PLN, ale tylko na moment.

SUROWCE

Po silnym wzroście dziś rano, ropa utrzymuje się blisko historycznych rekordów. Cena baryłki brent podrożała na otwarciu o ponad jeden procent i waha się w okolicach 77,50 USD. Utrzymanie się silnego trendu wzrostowego jest wynikiem wczorajszej informacji o silniejszym niż oczekiwano spadku zapasów benzyny w Stanach oraz zagrożenia rafinerii i szybów wiertniczych w rejonie Zatoki Meksykańskiej przez szalejący tam huragan Humberto. Zdecydowanie dalej od rekordów jest miedź, ale również drożeje. Za tonę tego surowca na londyńskiej giełdzie trzeba zapłacić 7.495 USD, czyli o 1 proc. więcej niż wczoraj. W przypadku miedzi, presję na wzrost ceny wywierają obawy o podażową stronę rynku związane ze strajkami w Meksyku.

Na złocie mamy kontynuację realizacji zysków po silnym wzroście ceny tego kruszcu w pierwszej połowie tygodnia. Uncja złota potaniała o 0,3 proc. i kosztuje 708 USD.