„Za wydanie bankowego zaświadczenia, potrzebnego do rozliczenia ulgi odsetkowej, trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych. To dokument z informacją o łącznej kwocie odsetek od kredytu mieszkaniowego, zapłaconej w całym roku. Najwięcej, bo aż 60 zł, taki druk kosztuje w Fortis Banku. Niewiele taniej jest w PKO BP, Banku BGŻ, BOŚ Banku i Banku Pocztowym, w których ta opłata wynosi 50 zł.”, informuje dziennik.
„Nie wszędzie jest jednak tak drogo. Są banki, które nie żądają wysokich opłat za prosty druk. – Bank Zachodni WBK wystawia tego rodzaju dokument bezpłatnie. Klient nie musi składać nawet żadnego wniosku, z automatu wszyscy posiadacze kredytów hipotecznych w BZ WBK otrzymują tego rodzaju zaświadczenie. Takie rozwiązanie stosujemy co roku – mówi Grzegorz Adamski z BZ WBK. Opłaty nie pobiera także Santander Consumer Bank, a w Millennium Banku jest ona stosunkowo niska i wynosi 6 zł.”, czytamy w „GP”.
„Podobne rozbieżności w wysokości opłat dotyczą opinii o kredycie wydawanej na życzenie klienta, potrzebnej np. w przypadku gdy klient chce zrefinansować swój kredyt hipoteczny w innym banku. Taki dokument w PKO BP będzie go kosztował aż 300 zł, tyle samo trzeba zapłacić w BOŚ Banku. Niewiele taniej jest w Pekao i Banku BPH, które policzą za to aż 250 zł. Dla porównania w BZ WBK za taką opinię trzeba zapłacić 16 zł, a Lukas Bank zażyczy sobie za nią 10 zł. W niektórych bankach, np. BOŚ i PKO BP, występują dwie stawki, w przypadku opinii o kredycie zawierającego mniejszą liczbę informacji opłata może być niższa, odpowiednio w BOŚ Banku 100 zł, a w PKO BP 50 zł.”, czytamy dalej.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”.