Partnerzy Inwestycyjni: Komentarz dzienny

Za Oceanem wydawało się, że złe dane z rynku nieruchomości nikogo już nie są w stanie zaskoczyć in minus. I rzeczywiście, indeksy nowojorskie były już mniej rozchwiane niż nasza giełda i zanotowały nieznaczne zmiany. S&P500 stracił 0,4%, a NASDAQ zyskał 0,1%, mimo iż raport S&P/Case-Shiller pokazał, że ceny domów w 20 największych miastach spadły rok do roku o 12,7%. Z ważnych danych makroekonomicznych napłynął jeszcze odczyt indeksu zaufania konsumentów podawany przez Conference Board, który spadł z 64,5 pkt. w marcu do 62,3 pkt. w kwietniu. Analitycy spodziewali się, że indeks spadnie w kwietniu do poziomu 62 pkt. Ze zmiennym szczęściem radziły sobie giełdy w Azji. O ile indeks Shanghai Composite wzrósł aż o 4,8%, to HangSeng i Nikkei zanotowały już nieznaczne spadki.

Na rynku surowców mieliśmy wczoraj znaczne spadki cen ropy, o ponad 3 dolary do poziomu poniżej 116 USD za baryłkę. Także miedź i złoto potaniały. Złoto do nawet 874 dolarów za uncję. Prawdopodobnie rynek oczekuje, iż decyzja FED wzmocni dolara, a ten jest w ostatnich miesiącach silnie ujemnie skorelowany z rynkiem surowców.

Złoty, przed dzisiejszą decyzją Rady Polityki Pieniężnej, się osłabia i obecnie kosztuje 2,22 USD/PLN, 3,46 EUR/PLN i 4,36 GBP/PLN.

Mimo, iż w Polsce to ostatni dzień przed świętami, to na świecie dzień niezwykle obfity w szereg publikacji makroekonomicznych, z czego najistotniejsze będą dane o PKB w USA w 1 kwartale tego roku (g. 14.30) oraz oczywiście decyzja FOMC co do głównej stopy procentowej w USA (g. 20.15).