Dodatkowo w piątek dobre nastroje panowały na giełdach akcji w USA. S&P500 wzrósł o 0,4%, a technologiczny Nasdaq aż o 1,3%. Inwestorów za Oceanem zaskoczyły in plus dobre dane o dynamice zamówień na dobra trwałego użytku w USA, która w czerwcu wyniosła 0,8% rok do roku oraz aż 2% nie biorąc pod uwagę środków transportu. W obu miarach oczekiwano dynamiki ujemnej. Dużo lepszy był też liczony za lipiec indeks nastroju Uniwersytetu Michigan: 61,2 pkt. wobec oczekiwanych tylko 56,4 pkt., choć tu analitycy, bardziej od pojedynczych wartości tego wskaźnika, przykładają uwagę do trendu, w którym się znajduje, a wielomiesięczny trend jest tu spadkowy.
Na rynku walutowym eurodolar utrzymuje się wokół poziomu 1,57, a polski złoty, po korekcie w środku zeszłego tygodnia, znów na najwyższych poziomach: w stosunku do euro – 3,20 EUR/PLN oraz w stosunku do dolara – 2,04 USD/PLN.
Na sesji w piątek inwestorzy wyprzedawali papiery spółek notowanych na głównym parkiecie w Moskwie (niewykluczone, że silne zachowanie giełdy w Warszawie to efekt przerzucania części kapitałów z Rosji). Rosyjski indeks RTS stracił ponad 5% i wyniósł na zamknięciu tylko 1952 pkt. z powodu nieprzyjaznej zagranicznym inwestorom wypowiedzi premiera Putina oraz taniejących strategicznych dla Rosji surowców jak ropa i gaz ziemny. Dziś, co prawda, mamy korekcyjne lekkie wzrosty, wyróżniające się pośród spadków na giełdach w Europie, ale perspektywy dla rosyjskiego rynku akcji wyglądają nieco słabiej niż w poprzednich dniach. Na głównych parkietach akcji w Eurolandzie dziś przeważa kolor czerwony m in. z powodu niskiej wartości opublikowanego przed chwilą indeksu zaufania konsumentów w Niemczech (najniższy poziom od 5 lat).