Zgodnie z oczekiwaniami do godz. 15.10 mieliśmy do czynienia ze stabilizacją notowań na małym plusie, po czym do działania przystąpili zwolennicy niskiego zamknięcia ww. indeksu. W krótkim przedziale czasu indeks WIG20 odchylił się w dół o blisko 2% przy dynamicznym wzroście obrotów. Gdyby nie próba strony popytowej, która ostatecznie pozwoliła na to, że indeks WIG20 zamknął się na poziomie 3775,24 pkt. odnotowując tylko -0,7% straty, zagranie pod wygasające kontrakty mogłoby całkiem nieźle wystraszyć rynek. Ponieważ jednak wszyscy uznali, że było to związane tylko i wyłącznie z wygasaniem kontraktów, a jednocześnie indeksy małych i średnich spółek sWIG80 i mWIG40 odnotowały w samej końcówce dynamiczne wybicie w górę przy zwiększonych obrotach, oczekujemy kontynuacji wzrostów z ubiegłego tygodnia, szczególnie w zakresie zachowania się dwóch ostatnich indeksów. Duża różnica pomiędzy indeksem WIG20 i mWIG40 i sWIG80 w zakresie poziomu straty jaką ww. indeksy odrobiły od ostatniego dołka sugeruje, że w najbliższym czasie indeksy małych i średnich spółek powinny nadrabiać zaległości w stosunku do indeksu WIG20. Tym bardziej, ze dużymi krokami zbliża się termin publikacji wyników finansowych spółek za III kwartał tego roku, które powinny być równie dobre jak wyniki po II kwartale. Przypomnijmy też, że spółki małe i średnie w dotychczas prezentowanych wynikach chwaliły się dużo lepszą dynamiką sprzedaży i zysku netto niż spółki duże (40%-60% vs. 20%). Publikacja wyników za III kwartał tego roku powinna być również momentem, kiedy krajowe indeksy akcji, szczególnie indeks WIG20 może spróbować przystąpić do pobicia dotychczasowego swojego rekordu cenowego. Cały czas mocno wspiera nas zachowanie się rynku amerykańskiego i rynków azjatyckich, gdzie wśród tamtejszych inwestorów panuje jak na razie pełny optymizm co do dalszego rozwoju sytuacji. Dobrym przykładem jest tutaj indeks Hang Seng, który od sierpniowego dołka urósł już ponad 30%, a przeciągu ostatniego roku o ponad 50%. Słabość dolara spowodowana ostatnimi decyzjami FED przekłada się dodatkowo na wzrost cen ropy naftowej i miedzi, co dodatkowo powinno pozytywnie wpływać na część spółek z indeksu WIG20 tj. PKN Orlen, Lotos czy KGHM Polska Miedź.