Pierwsza rata po dwóch latach

Kupiłeś mieszkanie na kredyt jeszcze w trakcie budowy? Płacisz ratę kredytową, ale musisz mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu? Rata i koszt wynajmu za bardzo obciążają twoją kieszeń? Możesz nie płacić kapitału, a nawet całej raty przez dwa lata.

Zakup mieszkania jeszcze przed oddaniem go do użytku może być łakomym kąskiem. Powód? Cena może być wtedy nawet do 10 proc. niższa niż wtedy, gdy kupujemy w stanie „pod klucz”. Ale kupno nieruchomości w trakcie budowy oznacza, że musimy spłacać kredyt, a mieszkać gdzie indziej. Jeżeli wynajmujemy, płacimy nie tylko raty kredytu, ale i czynsz. Są to za wysokie koszty dla większości rodzin. Na rynku można znaleźć firmy deweloperskie, które oferują specjalne systemy płatności, np. 10/90, 20/80. Dzięki temu za część wartości mieszkania, np. 10 proc., płacimy po podpisaniu umowy przedwstępnej, resztę już wtedy, gdy do mieszkania praktycznie się wprowadzimy. Problem w tym, że tylko garstka deweloperów idzie w ten sposób klientom na rękę.

Liczne koszty zdradliwe dla budżetu

Ale nawet gdy opłaty się nie dublują, w początkowym etapie spłaty kredytu aż roi się od różnego rodzaju wydatków. Płacimy więcej za samą obsługę kredytu (np. za ubezpieczenie pomostowe czy niskiego wkładu własnego). Zdarza się, że w domowym budżecie muszą się także znaleźć pieniądze wykończenie. Słowem, już na początku spłaty kredytu przydałoby się na chwilę od niego uciec.

Może się to okazać realne. Praktycznie każdy bank w mniejszym lub większym zakresie pozwala klientom wstrzymać na chwilę spłatę kredytu. Mogą to być wakacje kredytowe, karencja w spłacie lub odroczenie. Możliwość skorzystania z wakacji kredytowych wydaje się być atrakcyjniejsza, bo może oznaczać zawieszenie całej raty. Nie wszystkie jednak banki na to pozwalają. Wtedy trzeba spłacać odsetki, a zawieszeniu ulega tylko część kapitałowa. Z wakacji można skorzystać jednak tylko w trakcie spłaty kredytu i to zazwyczaj dopiero po roku spłacania. Karencja w spłacie, z definicji oznacza zawsze zawieszenie tylko raty kapitałowej, a odsetki trzeba płacić na bieżąco. Karencję stosuje się na początku okresu spłaty.

Nieliczne banki idą na rękę

Kredytów, które mogą ulżyć kredytobiorcom na początku spłaty, jest jednak jak na lekarstwo. Zawieszenie całej raty jest możliwe tylko w Getin Banku i Idea Banku. W innych, musi minąć zwykle 12 miesięcy od momentu podpisania umowy. Bez wątpienia może to być także korzystne rozwiązanie. Zawieszenie spłaty można połączyć np. z planowanymi wakacjami czy świętami, kiedy tradycyjnie wydajemy więcej.

W Getin Banku odroczenie w spłacie jest dostępne w ofercie „Rata ZERO”. Klient nie płaci raty w trakcie wypłaty transz kredytu. Zaczyna spłacać raty kapitałowo-odsetkowe po wypłacie ostatniej transzy. Okres ten nie może trwać jednak dłużej niż dwa lata lub do chwili, kiedy kwota kredytu o 10% przekroczy wartość nieruchomości. Z kolei w Idea Banku można nie płacić całej raty kredytowej przez pierwsze 12 miesięcy od momentu podpisania umowy, a przez kolejny rok możliwe jest zawieszenie części kapitałowej.

Wakacje po roku

Jak to wygląda w innych bankach? Dla przykładu Allianz Bank pozwala nie zapłacić jednej raty (kapitał plus odsetki) raz na trzy lata, ale z pierwszego takiego odroczenia można skorzystać dopiero po 12 miesiącach od podpisania umowy. Nie będzie więc to dobre rozwiązanie z punktu widzenia klientów poszukujących tańszych mieszkań jeszcze w fazie budowy.

Ułatwienie dla powiększających się rodzin

Podobnie jest w Banku BPH. Tam też można odroczyć pełną ratę po roku spłacania kredytu. Bank ma jednak specjalną ofertę dla par, które spodziewają się dziecka. W momencie urodzenia dziecka (lub adopcji) można dostać już nie miesięczne, a trzymiesięczne wakacje kredytowe. Wtedy wystarczy też spłacać kredyt przez co najmniej pół roku.

Wakacje raz w roku

Również w Millennium od kredytu na jeden miesiąc można odpocząć dopiero po roku. Na miesięczne kredytowe wakacje klienci Millennium mogą chodzić co 12 miesięcy. Nie można z nich jednak skorzystać w przypadku kredytów udzielonych w ramach programu „Rodzina na Swoim”. Wakacje kredytowe oferują jeszcze m.in. HSBC, Lukas Bank i Polbanku – tam też dopiero dostępne są po 12 miesiącach spłaty kredytu.

Karencja niewielkim zyskiem

Karencję w spłacie kapitału znajdziemy prawie w każdym banku. Zwykle dotyczy to kredytów wypłacanych w transzach, a więc np. wtedy, gdy wypłata kolejnych części kredytu uzależniona jest od postępów w pracach remontowych. Przypomnijmy: w przypadku karencji nie płacimy kapitału, a tylko odsetki. Zważywszy na to, że w pierwszym okresie spłaty kredytu udział części odsetkowej w racie jest większy niż części kapitałowej, korzyści dla kredytobiorców mogą być wątpliwe. Ale w przeciwieństwie do wakacji kredytowych, banki zwykle pozwalają zawiesić spłatę kapitału na dłuższy okres. Zwykle zawieszenie trwa od momentu uruchomienia kredytu do wypłaty ostatniej jego transzy.

… a do tego ograniczona

Zdarza się jednak, że karencja nie może być dłuższa niż 24 miesiące. Jest tak na przykład w Millennium i Nordea Banku. BNP Paribas Fortis daje roczną karencję, w przypadku gdy cel nie wymaga pozwolenia na budowę, w przeciwnym przypadku ten okres może trwać maksymalnie 36 miesięcy. Nawet trzy lata może też trwać karencja w Eurobanku, mBanku i MultiBanku. Natomiast Bank BGŻ uzależnia okres karencji od rodzaju kredytu: 11 miesięcy w przypadku kredytu hipotecznego i 29 miesięcy w przypadku kredytu budowlanego.

Ale uwaga! Na wakacje lub karencję trzeba sobie zasłużyć. To przywilej dla rzetelnych klientów. Jeżeli raty płaciliśmy nieterminowo, bank może się na wakacje nie zgodzić. Warto też pamiętać, że wakacje czy karencja to tylko chwilowe zawieszenie spłaty. Raty, których nie zapłacimy dzisiaj, nie znikną. Ustawią się na końcu długiego ogonka złożonego z kilkuset czekających na spłatę.

Aleksandra Łukasiewicz
,
Home Broker

Źródło: Home Broker