PIU: Trzeba dokończyć reformę emerytalną

Od przyszłego roku ponad 2,5 tysiąca kobiet sprawdzi na własnej skórze skutki reformy emerytalnej. Po dziesięciu latach od przeprowadzenia reformy emerytalnej wypłacone zostaną pierwsze emerytury z II filara. Jednakże nadal nie wiadomo, kto będzie wypłacał świadczenia emerytalne. Prace nad ustawą nadal trwają. Do dyskusji włączyli się również ubezpieczyciele. Według Tomasza Mintofta-Czyża, najbezpieczniejszym sposobem na sprawne wypłacenie świadczeń emerytom jest powierzenie tego zadania ubezpieczycielom. „Wypłata świadczeń emerytalnych przez zakłady ubezpieczeniowe jest najtańszym rozwiązaniem. Istniejące na polskim rynku Zakłady Ubezpieczeń na Życie dysponują już wystarczającą infrastrukturą oraz doświadczeniem potrzebnym do szybkiego przygotowania się do wypłat.” – powiedziała prezes PIU. Jak dodaje, „tworzenie od podstawy nowych instytucji finansowych może jedynie podnieść koszt funkcjonowania systemu wypłat, co w praktyce może oznaczać dodatkowe obniżenie wysokości wypłacanych emerytur.” Eksperci Polskiej Izby Ubezpieczeń z dużą rezerwą podchodzą również do pomysłu tworzenia nowej instytucji finansowanej z budżetu państwa.

Drugą ważną kwestią, o której dyskutowali przedstawiciele rządu, firm ubezpieczeniowych oraz środowiska naukowego, była wysokość świadczeń emerytalnych. „Z pierwszych wyliczeń wynika, że stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości emerytury z I i II filara do ostatniej pensji, wyniesie średnio około 50%”, twierdzi profesor Tadeusz Szumlicz ze Szkoły Głównej Handlowej. „Tylko dodatkowe oszczędzanie pozwoli na utrzymanie poziomu życia po przejściu na emeryturę”, dodaje profesor.

Pomimo tych nienajlepszych prognoz III filar systemu emerytalnego, czyli dodatkowe ubezpieczenia emerytalne, nadal jest mało popularny. Co więcej, w przypadku zniesienia podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki, zniknie jedyna zachęta podatkowa do oszczędzania w III filarze. „Od dawna zauważamy potrzebę promowania dodatkowych ubezpieczeń emerytalnych. Już 2 lata temu staraliśmy się, wraz z innymi samorządami gospodarczymi, przygotować zmiany w prawie o IKE i PPE w celu uelastycznienia tych form oszczędzania. Mała popularność III filara pokazuje, że rozwiązania w nim zastosowane są za mało atrakcyjne dla oszczędzających. Najwięcej w tej kwestii może zrobić rząd. Wprowadzenie dodatkowych zachęt w postaci np. ulg podatkowych może wpłynąć na bardziej powszechne oszczędzanie w III filarze. Ewentualne niedostatki w budżecie państwa z tytułu takich zachęt nie będą wysokie, a niższe dochody miałby znaczenie tylko w krótkoterminowej perspektywie.”, powiedział prezes Mintoft-Czyż.