Podsiadło odmówił podania szczegółów zanim zarząd banku nie zakończy prac nad nową strategią na kolejne trzy lata, co ma nastąpić do końca tego roku. Zaznaczył jednak, że PKO BP z uwagą przygląda się takim krajom jak Bułgaria, Chorwacja i Rumunia.
– To może być Chorwacja, Rumunia czy na przykład Bułgaria. Tamtejsze rynki są mniej rozwinięte i byłoby nam o wiele łatwiej tam wejść – powiedział dziennikarzom Podsiadło. – Na tym etapie nie wykluczałbym innych rynków tego regionu, ale trzeba pamiętać, że nie jest tak łatwo wejść do takich krajów jak Węgry i Czechy.(…) Jeżeli chodzi o rynek rosyjski, to sądzimy, że ryzyko jest tam wciąż zbyt wysokie – dodał.
W zeszłym roku PKO BP uzyskał przyczółek na Ukrainie, odkupując tamtejszy biznes od Kredyt Banku. W Polsce udało się mu wcześniej przejąć internetowy bank Inteligo oraz 25 procent udziałów w Banku Pocztowym – podaje „Gazeta”.