Plastik stanie się niepotrzebny

Coraz więcej transakcji będzie się odbywać bez udziału plastikowej karty płatniczej. Jeżeli będzie możliwy dostęp do rachunku karty wszędzie, na przykład dzięki komórce, to plastik stanie się niepotrzebny – o płatnościach bezstykowych i przyszłości kart rozmawiamy z Jakubem Kiwiorem, dyrektorem Visa Europe w Polsce.

Wojciech Boczoń, PRNews.pl: Na jakim etapie są prace nad technologią zbliżeniową Visa w telefonach komórkowych?

Jakub Kiwior, dyrektor Visa Europe w Polsce: Obecnie rozwijamy rozwiązania, które mają dostosować dostępne na rynku telefony do rozwiązań płatniczych. Będą to obudowy i akcesoria do iPhone 3 i 4 oraz karty microSD. Karty microSD będzie można zamieścić niemal w każdym telefonie komórkowym. Obok standardowych funkcji pamięciowych będą zawierać antenę NFC (Near Field Communication) oraz układ scalony, tak zwany secure element, z zainstalowaną aplikacją płatniczą Visa Mobile.

Pracujemy równocześnie nad przystosowaniem samej aplikacji płatniczej Visa do interfejsu poszczególnych telefonów. Każdy z producentów stosuje bowiem różne rozwiązania. Na przykład Samsung instaluje w swoich telefonach kilka systemów operacyjnych równolegle. Bo to, że takie urządzenie działa w telefonie to jeszcze nie wszystko. Musi jeszcze współpracować z interfejsem, który umożliwia użytkownikowi obsługę.

Mamy już gotowe rozwiązania dla urządzeń BlackBerry i Apple. Trwają prace nad przygotowaniem rozwiązań dla Samsunga i wielu innych producentów.

Jakie możliwości daje taka aplikacja?

Przede wszystkim służy do dokonywania płatności zbliżeniowych. Użytkownik może sobie wybrać, czy ma ona działać automatycznie, czy funkcja zbliżeniowa będzie aktywowana ręcznie przed dokonaniem płatności. Jednak dzięki temu, że aplikacja przechowuje dane naszej karty płatniczej, możemy wykorzystywać ją do innych czynności.

Dodatkowo aplikacja Visa Mobile umożliwia sprawdzanie salda konta bankowego czy analizę wydatków realizowanych przy użyciu telefonu. Można sobie tworzyć kategorie, wykresy itp.

Taka aplikacja jest już dostępna dla iPhone’a i można ją pobrać bezpłatnie z Apple Store. Wystarczy jedynie zainstalować akcesorium w telefonie, a instalacja aplikacji wywoła się automatycznie. Aplikacja wygląda identycznie dla innych telefonów z ekranem dotykowym, na przykład działających na systemie operacyjnym Android. Niewielkie różnice mogą pojawić się przy telefonach wyposażonych w klawiaturę.

Aplikacja może być rozbudowywana stosownie do potrzeb banków, lub wręcz integrowana z istniejącymi aplikacjami bankowymi, np. bankowości internetowej.

Rozwiązanie oparte o akcesoria lub kartę microSD wydaje się lepsze i wygodniejsze od integrowania anteny NFC z kartą SIM telefonu.

Koncentrujemy się obecnie na akcesoriach, bo takie jest życzenie naszych banków-wydawców. Nie oznacza to, że jest to lepsze rozwiązanie. Nasza aplikacja może być wbudowana w telefon, dostępna na karcie SIM lub jako akcesoria. W każdym modelu aplikacja działa w dokładnie taki sam sposób. Natomiast o tym, jak wyglądają pilotaże i pierwsze wdrożenia, decyduje rynek. Banki uważają, że w tej chwili zdecydowanie lepiej jest zaoferować rozwiązanie dla telefonów, które już są na rynku, niż zmuszać klientów do zmiany telefonów.

Uznajemy to za stan chwilowy do momentu zwiększenia się dostępności telefonów. Ten rok może być rokiem przełomowym, bo zaczęły się pojawiać kolejne modele telefonów. Natomiast w przyszłym roku Visa z Samsungiem, przy okazji wspólnego sponsorowania igrzysk olimpijskich w Londynie zaoferuje specjalny model telefonu Samsung realizujący płatności NFC. Każdy, kto będzie chciał nabyć taki telefon, będzie mógł się zgłosić do odpowiedniego wydawcy i poprosić o taki sprzęt.

W dłuższej perspektywie to klienci, rynek, operatorzy i banki zdecydują, która technologia stanie się technologią masową. Ale do wyboru będą mieli pełne spektrum rozwiązań.

W rozwiązaniach opartych o akcesoria odpada w zasadzie problem niedostępności telefonów. Testy kart microSD i nakładek na iPhone macie już za sobą, kiedy więc możemy spodziewać się komercyjnego wdrożenia?

Już niedługo zobaczy pan takie wdrożenie dla iPhone’a. Kiedy to nabierze skali masowej, trudno mi w tej chwili powiedzieć. Rozwiązanie jest gotowe, jest przetestowane w wielu pilotażach w całej Europie. Wszystko zależy od tego, jakie będą decyzje wydawców, oraz w jakim modelu będą oferowane akcesoria, bo początkowo zapewne nie będą dostępne dla każdego klienta.

Ważnym faktem jest, że została już rozwiązana kwestia akceptacji takich płatności. Infrastruktura została zbudowana przy okazji wdrażania kart zbliżeniowych. Mamy już tysiące czytników, a już 18 banków, czyli prawie połowa banków członkowskich Visa Europe w Polsce wydaje karty zbliżeniowe Visa. Teraz wszystko zależy od banków. Zainteresowanie technologią płatności mobilnych jest duże.

Czy na innych rynkach Visa udostępniła już płatności mobilne masowo?

Nie, w tej chwili nie ma tak rozumianych masowych wdrożeń. Są oczywiście wdrożenia ograniczone ilościowo w Turcji, Wielkiej Brytanii, Francji czy Włoszech. Wszystkie są w zasadzie adresowane do użytkownika końcowego. Pierwsze powszechne wdrożenie będzie miało miejsce na Igrzyskach Olimpijskich.

Proszę też spojrzeć na to z innego punktu widzenia. Na jaką liczbę urządzeń określiłby pan potencjał kolejnego wdrożenia opartego np. o Samsunga? Prawdopodobnie grupa nie większa niż parę tysięcy użytkowników. Czy moglibyśmy to uznać za masowe wdrożenie? Nie, chociaż tak naprawdę intencją naszą i banku, byłoby skierowanie takiego urządzenia do jak największej grupy odbiorców.

Z doniesień prasowych wynika, że Visa będzie partnerem Google Wallet. Nie jest to rozwiązanie konkurencyjne dla aplikacji Visa Mobile?

Partnerstwo wzmacnia działania organizacji Visa na rzecz umieszczenia naszych produktów jako opcji płatniczej we wszelkich portfelach elektronicznych. Jest ono świadectwem naszego dążenia do współpracy z parterami z całego spektrum szeroko rozumianego sektora płatności w celu realizacji naszej wizji przyszłości płatności, umożliwiającej wybór form i metod płatności zarówno przez konsumentów jak i detalistów. To, co robimy razem z Google sprowadza się do umieszczenia aplikacji Visa w aparatach komórkowych tej firmy, dzięki czemu w punkcie sprzedaży komórka może zastąpić kartę zbliżeniową. Po to, by takie „karty mobilne” mogły funkcjonować, konieczny jest udział wydawcy kart, który dokona personalizacji aplikacji Visa i „wyda” kartę mobilną Visa.

Czy telefony wyposażone w technologię zbliżeniową zastąpią kiedyś karty? Visa kojarzona jest przede wszystkim z plastikiem…

Visa zawsze powinna być kojarzona z płatnością. Do tej pory faktycznie może przez wiele osób była kojarzona z „fizyczną” kartą i z transakcjami w internecie. Obecnie następuje łączenie różnych kanałów płatności: klasycznych, zbliżeniowych, mobilnych, internetowych – oraz umożliwienie funkcjonalności płatniczej poprzez różne urządzenia, przenośne (smartfony, tablety, notebooki) i stacjonarne. W organizacji Visa stawiamy sobie za cel umożliwienie – we współpracy z naszymi partnerami i bankami członkowskimi – konsumentom dokonywania wygodnych i bezpiecznych płatności o dowolnej porze, w dowolnym miejscu i z użyciem dowolnego urządzenia.

Coraz więcej transakcji będzie się odbywać bez udziału plastikowej karty płatniczej; jeżeli wszędzie można będzie dokonać transakcji zbliżeniowo, jeżeli będzie pan miał dostęp do rachunku swojej karty wszędzie, np. dzięki komórce, to sam pan zdecyduje, że plastik jest panu niepotrzebny.

Jeżeli mielibyśmy wyrażać śmiałą teorię, czy plastik kiedyś zniknie, to pewnie tak. Tak jak zniknęły na przykład kasety magnetofonowe. Visa nie zajmuje się wydawaniem plastikowych kart – zapewnia markę, za którą stoi zaufanie konsumentów; ogromną sieć akceptacji, która nie ma sobie równej na całym świecie; bezpieczeństwo, dzięki zbieranemu przez wiele dekad doświadczeniu Visa oraz rozbudowany i dopracowany latami, w najdrobniejszych szczegółach, system rozliczeń transakcji kartami Visa niezależnie od tego, w jaki sposób była wykonywana dana transakcja.

Dziekuję za rozmowę.

Źródło: PR News