Kilka dni temu mBank wprowadził nową tabelę opłat i prowizji dla klientów firmowych. Znalazła się tam prowizja za korzystanie z dowolnego kredytu. Po mojej wtorkowej publikacji bank zdecydował się wycofać tę opłatę.
We wtorek napisałem, że bank planuje wprowadzić prowizję w wysokości 0,39 proc. od każdego kredytu firmowego. Opłata byłaby naliczana raz do roku, a podstawę do jej wyliczenia miała stanowić wysokość dostępnego kredytu. Prowizja miała nie obejmować kart kredytowych.
W tekście zwróciłem uwagę, że w określonych przypadkach bank będzie mógł pobierać jednocześnie dwie opłaty: za korzystanie i za niekorzystanie z kredytu. Tak mogłoby się stać w sytuacji, gdy firma korzysta z kredytu odnawialnego w rachunku bieżącym. Obok prowizji za korzystanie w wysokości 0,39 proc., bank mógłby naliczać prowizję w wysokości 3 proc. od kwoty niewykorzystanego kredytu. Ta druga opłata pojawia się w momencie, gdy klient wykorzystuje mniej niż 50 proc. limitu, o który wnioskował.
mBank
Dziś dostałem potwierdzenie, że bank rezygnuje z zamiaru wprowadzenia opłaty za korzystanie z kredytów. Oznacza to, że lada moment możemy się spodziewać kolejnej – tym razem pozytywnej z punktu widzenia klientów – zmiany w cenniku.
– Po przeanalizowaniu tej kwestii bank postanowił nie wprowadzać opisanej w artykule prowizji. Co w najbliższym czasie skutkować będzie usunięciem opłaty z taryfy opłat i prowizji – poinformowało mnie biuro prasowe banku.