„Projektowanie wnętrz mieszkań proponuje RED Real Estate Development. – W ramach promocji wykonujemy zmiany aranżacyjne, zgodnie z preferencjami kupującego. Wszystko to w cenie lokalu – mówi Teresa Witkowska z RED Real Estate Development.” czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„– Okazjonalne rabaty to już dziś za mało – ocenia z kolei Ewa Perkowska z Budimex Nieruchomości. – Klienci najbardziej oczekują pomocy w otrzymaniu kredytu. Współpracujące z nami banki przygotowały dla nich specjalną ofertę – dodaje. Budimex zdecydował się także na wprowadzenie promocyjnych cen na bemowskim osiedlu Kocjana. Do kupienia pozostały tu pojedyncze 51-, 52-metrowe, dwupokojowe mieszkania, które można kupić za 7,3 – 7,4 tys. zł za mkw. Do wzięcia są też lokale z trzema pokojami (77 – 87 mkw.) za 7,1 tys. zł za mkw. oraz z czterema (100 mkw.) za 6,4 tys. zł za mkw.” informuje gazeta.
„Zaskakującą ofertę ma J.W. Construction. Deweloper chce… nagradzać klientów, którzy zdecydują się „poświęcić swój czas i spotkać się z przedstawicielami spółki podczas dni otwartych”. Jak mówi Tomasz Panabażys z J.W. Construction Holding, przygotowana na te dni oferta jest ograniczona. – Proponujemy ją tylko osobom, które zadeklarowały swoją obecność rejestrując się na naszej stronie internetowej – mówi Panabażys. Według niego sytuacja na rynku wraca do normy. – Banki coraz chętniej udzielają kredytów, ustabilizowały się ceny mieszkań. Trudno więc się spodziewać dalszych wielkich promocji – uważa.”, czytamy.
Sytuacja na rynku deweloperskim w ostatnim czasie uległa znacznemu polepszeniu. Duży wpływ miały na to banki, które nieco zmniejszyły wymagania co do udzielania kredytów hipotecznych. Dla klientów szczególnym utrudnieniem było zapewnienie wkładu własnego, który często stanowił około 20 proc. kwoty branego kredytu. Deweloperzy jednak muszą dodatkowo zachęcić ewentualnych nabywców do skorzystania z ich oferty, proponując różnego rodzaju profity.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Anety Gawrońskiej „Czy to koniec promocji u deweloperów”.