Polowanie z Hubertusem

W Polsce jest ponad 100 tysięcy myśliwych. I młodzi, i starsi zgodnie jednak przyznają, że polowanie hubertowskie jest jednym z trzech najważniejszych, obok wigilijnego oraz sylwestrowego, polowań w roku.

Jego tradycja sięga czasów królewskich – wówczas król, wraz z możnowładcami i zagranicznymi gośćmi, wyruszał do Puszczy Białowieskiej lub Niepołomickiej na wiele dni. Zdarzało się, że myśliwi, wraz z upolowaną zwierzyną, wracali do domów po upływie tygodnia. Wśród ich trofeów były niedźwiedzie, żubry oraz tury. W trakcie takich integracyjnych wypraw ustalano także wiele spraw polityczno-gospodarczych dotyczących naszego kraju. Święto Hubertusa było bowiem kultywowane głównie na terytorium Polski i w kilku innych krajach europejskich.

Dzisiejsi myśliwi jednak nie tylko polują. Starają się łączyć wymogi gospodarki łowieckiej z najnowszymi osiągnięciami naukowymi. Dbają o ochronę populacji dzikich zwierząt oraz równowagę środowiskową i własne bezpieczeństwo podczas ryzykownych czasem polowań. Takie zdroworozsądkowe podejście zobligowało Polski Związek Łowiecki do nawiązania współpracy z Concordia Polska TUW i Agencją Brokerską Modus. Od ponad 9 lat oferują oni wspólnie przygotowane pakiety ubezpieczeń dla myśliwych oraz Kół Łowieckich. Cieszą się one niesłabnącą popularnością wśród zainteresowanych:

– Bezpieczne obchody święta Hubertusa i całego sezonu łowieckiego zapewniają pakiety ubezpieczeniowe Concordia dla Myśliwych oraz obowiązkowe ubezpieczenie OC, a także NNW – Robert Bohuszewicz, główny specjalista ds. ubezpieczeń majątkowych Concordia Polska TUW, opowiada o ofercie współpracy. – Dodatkowo oferujemy specjalny pakiet ubezpieczeniowy chroniący mienie Kół Łowieckich – dodaje.

Współczesne obchody święta Hubertusa nie ustępują powagą i splendorem dawnym uroczystościom. Polowania odbywają się zgodnie z ceremoniałem, liczącym sobie kilkaset lat. Towarzyszą im msze święte odprawiane w pobliżu kaplic leśnych poświęconych św. Hubertowi oraz efektowne, choć niebezpieczne, pogonie konne.