Debiuty spółek medycznych na GPW i New Connect potwierdzają wzrost wartości rynku – komentuje Magdalena Bucka, konsultant Frost & Sullivan.
Polski rynek prywatnych usług medycznych odnotowuje w ostatnich latach znaczący wzrost. Dzieje się tak głównie za sprawą coraz większych oczekiwań społeczeństwa oraz niewydolności publicznej służby zdrowia, która nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Tegoroczne debiuty giełdowe spółek medycznych i powstanie nowych funduszy inwestycyjnych świadczą o rosnącym zainteresowaniu inwestorów prywatnym rynkiem służby zdrowia w Polsce.
W ostatnich miesiącach kilka spółek specjalizujących się w usługach medycznych zadebiutowało na rynku New Connect. Wśród z nich był m.in. Swissmed Prywatny Serwis Medyczny S.A. oraz Dom Lekarski, oferujący leczenie szpitalne. Natomiast na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w końcu czerwca bieżącego roku zadebiutował PDA Enel – Med, pozyskując 35,5 mln PLN. Powstały nowe fundusze specjalizujące się w inwestycjach na polskim rynku usług medycznych, takie jak Ascendis FIZ InMedica. Sektor prywatnej służby zdrowia znalazł się również w kręgu zainteresowań inwestorów zagranicznych.
Coraz więcej zniechęconych do publicznej służby zdrowia pacjentów staje się beneficjentami prywatnych usług zdrowotnych. Wprawdzie wciąż niewielu Polaków stać na operacje w prywatnych klinikach, jednak badania diagnostyczne oraz zabiegi ambulatoryjne cieszą się coraz większym powodzeniem.
Polska stała się także popularnym kierunkiem turystyki zdrowotnej i medycznej dla mieszkańców Europy Zachodniej. Głównym celem przyjazdów są zabiegi z zakresu chirurgii plastycznej/estetycznej, dermatologii estetycznej, rehabilitacji czy stomatologii, wykonywane w prywatnych polskich klinikach. Atrakcyjność naszego kraju wynika głównie ze znaczących różnic cenowych. W Polsce oraz w innych państwach Europy Środkowej i Wschodniej ceny wymienionych usług mogą być niższe nawet o 60-80% niż w Wielkiej Brytanii czy Niemczech.
W związku z przeciążeniem publicznej służby zdrowia, rząd podjął działania mające na celu uporządkowanie sytuacji na rynku. Głównym narzędziem ma być wprowadzenie nowej ustawy, która jasno zdefiniuje dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne oraz określi, jakie podmioty mogą je oferować. Ustawa ma także poprawić dostępność świadczeń zdrowotnych oraz umożliwić świadczeniodawcom pozyskiwanie finansowania z innych źródeł niż Narodowy Fundusz Zdrowia. Oczekuje się, że regulacje wejdą w życie jeszcze w tym roku.
Obecne inwestycje, aczkolwiek rozwijające się, ciągle są obarczone relatywnie dużym ryzykiem, zwłaszcza w sferze partnerstwa publiczno-prywatnego. W innych krajach europejskich, przy realizacji przetargów na budowę szpitali i ich prowadzenie, inwestor w zamian za spełnienie warunków wstępnej umowy, otrzymuje pisemne gwarancje pozwalające na odzyskanie pierwotnej inwestycji.W Polsce całe ryzyko ponoszą prywatni inwestorzy, gdyż kontrakty z NFZ nie zawierają podobnej klauzuli.
Konieczne są zatem całościowa wizja funkcjonowania prywatnej służby zdrowia oraz konkretne rozwiązania systemowe, gdyż obecny stan stanowi poważną barierę dla wielu zainteresowanych Polską inwestorów. Jest także barierą dla przekształcenia obecnego zainteresowania inwestycjami na rynku prywatnej opieki medycznej w bardziej trwały trend, który mógłby zaowocować znaczącymi i pozytywnymi przemianami w całej polskiej słuzbie zdrowia.
Źródło: Frost & Sullivan