Pracownicy krytykują środki ostrożności w bankach [Wasze komentarze]

Bank Millennium jako jeden z pierwszych banków podjął decyzję o zamknięciu części placówek. Napisali do nas zaniepokojeni pracownicy, którzy pozostali w otwartych oddziałach. Z ich relacji wynika, że przez takie działanie muszą obsługiwać jeszcze więcej klientów. Bank Millennium zapewnia, że maski i płyny do dezynfekcji zostaną dostarczone do czynnych oddziałów tak szybko, jak to możliwe.

fot. Shutterstock

– Jest absurdem, że pracownicy banku Millennium  w poszczególnych placówkach, codziennie obsługują nawet do 300  klientów bez maseczek, rękawiczek, bądź też innych środków zapobiegawczych uniemożliwiających przedostanie się wirusa do ich organizmów (…) Firmy z niniejszym kapitałem na rynku jak np. (…) zapewniła dla swoich pracowników maseczki a bank Millennium zamyka oddziały, zmuszając ludzi do tworzenia większych skupisk w oddziałach jeszcze funkcjonujących, tym samym kolejka z 10 osób rośnie nawet do 30 a pracownicy i klienci przebywają przez kilka godzin w ciasnych niby przyjaznych placówkach są narażeni na zakażenie – napisał do nas pracownik banku.

Poniżej publikujemy stanowisko Banku Millennium przesłane do redakcji PRNews.pl:

Podejmujemy wszelkie możliwe działania w trosce o pracowników i klientów w tej wyjątkowej sytuacji. Jeszcze intensywniej zachęcamy klientów do korzystania z bankowości elektronicznej, tak dobrze rozwiniętej w Banku Millennium, żeby zminimalizować liczbę  wizyt w oddziałach. Zachęcamy do „bankowania z domu” i dokonywania płatności bezgotówkowych.

W dbałości o pracowników wprowadziliśmy środki  prewencyjne zalecane przez Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwo Zdrowia i naszego partnera medycznego. Przekazujemy pracownikom na bieżąco informacje o aktualnych zaleceniach i procedurach medycznych.

W trosce o pracowników i klientów wprowadziliśmy zasadę ograniczenia liczby klientów mogących jednorazowo przebywać w oddziale, zachowania minimalnej odległości pomiędzy klientami oraz pracownikami. Wprowadzamy zwiększoną częstotliwość dezynfekcji najważniejszych urządzeń czy stref w oddziale np. ATM, klamki, blaty, klawiatury. Bank testuje też już specjalne separatory plexi stanowiące dodatkową osłonę pomiędzy klientami a pracownikami.

Bank zakupił maseczki wraz rękawiczkami i płynami do dezynfekcji, tak szybko jak to było możliwe przy tak dużej skali zamówienia. Do części oddziałów już zostały dostarczone, do pozostałych są sukcesywnie dowożone. Musimy podkreślić, że sieć Banku Millennium jest ogromna, to obecnie ok. 800 placówek w całej Polsce, a produkty do dezynfekcji, zawierające 60% alkoholu wymagają specjalistycznego transportu, co przedłuża cały proces.

Ze względu na sytuację związaną z zagrożeniem  epidemiologicznym jesteśmy zmuszeni do czasowego wyłączenia niektórych placówek, ale klienci mają nadal do dyspozycji wiele innych lokalizacji. Klienci często korzystający z czasowo wyłącznej placówki dostają informację poprzez sms i są zachęcani do korzystania z bankowości elektronicznej. Aktualna informacja o dostępności konkretnych placówek jest regularnie uaktualniana na stronie internetowej banku.

Zaobserwowaliśmy wzmożony ruch klientów w niektórych oddziałach, ale zakładamy, że to przejściowa sytuacja. Nie wszystkie zachodzące zmiany byliśmy w stanie przewidzieć, jednak menadżerowie placówek monitorują sytuację i podejmują stosowne decyzje.

Na bieżąco w wewnętrznych kanałach banku informujemy pracowników o podjętych działaniach, szefowie zespołów, placówek odpowiadają na wszelkie zadawane pytania w tej wyjątkowej dla nas wszystkich sytuacji.

Jak wygląda sytuacja w innych bankach? Dajcie nam znać w komentarzach pod tekstem lub napiszcie bezpośrednio do mnie: w.boczon@bankier.pl.