Prawie połowa małych agencji nieruchomości zakończyła działalność

„– Dla serwisów internetowych fakt, że mieszkania przestały się szybko sprzedawać, okazał się bardzo korzystny. Jeśli ktoś miał problem ze sprzedażą mieszkania, to najłatwiej było dać ofertę do internetu. Jesienią ubiegłego roku liczba ogłoszeń w naszym serwisie wzrosła o 60 proc. w porównaniu z jesienią 2008 roku, a sprzedający zaczęli częściej kupować droższe ogłoszenia – mówi Marta Kosińska z Szybko.pl.” informuje gazeta.

„Eksperci twierdzą, że rzeczywiście może być to początek dominacji na rynku największych graczy. Dzisiaj ci najwięksi zgodnie twierdzą, że kryzys już minął. – Na rynku z pewnością nadal jest mniej transakcji niż w 2007 roku, ale u nas, dzięki temu, że zwiększyliśmy zespół, liczba transakcji w ubiegłym roku wzrosła w stosunku do 2008 roku o 100 proc. – mówi Joanna Iwanowska z Polanowski Nieruchomości.” donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.

Obecnie warunki na rynku nieruchomości dyktują najwięksi deweloperzy. To oni przyciągają do siebie przyszłych właścicieli mieszkań. Jednocześnie deweloperzy zachęcają do skorzystania z oferty proponując np. pośredniczenie w poszukiwaniu kredytu hipotecznego. Firmy mają często podpisane umowy z wieloma bankami, co może stanowić dużą oszczędność czasu.

Więcej w artykule Romana Grzyba „Aż 40 proc. małych agencji pośrednictwa nieruchomości zaprzestało działalności z powodu kryzysu”. W „Dzienniku Gazecie Prawnej”.