Przełom w Aspiro. Co dalej ze spółką z BRE?

Z firmą żegna się Piotr Białkowski, dyrektor sprzedaży Aspiro. Wraz z jego odejściem rozpoczyna się fala spekulacji na temat wyników sprzedażowych oraz przyszłej strategii firmy. Tymczasem Paweł Kucharski, obecny prezes Aspiro, nie tylko dementuje plotki o słabych wynikach, ale zdradza nam osiągnięcia spółki. Aspiro ma wyczekiwany break even point!

Aspiro startowało w połowie 2009 roku i break even point planowało na koniec 2010 roku. Model biznesowy zakładał sprzedaż produktów banków z BRE, ale oferta miała być wzbogacona także o produkty banków konkurencyjnych. Sprzedaż produktów partnerów miała sięgnąć 30 proc. wraz z osiągnięciem punktu rentowności. Od miesięcy trwają spekulacje w sektorze finansowym, na ile ta sprzedaż się udaje i jak wizerunkowo prezentuje się córka BRE. Wraz z tajemniczym odejściem Piotra Białkowskiego, podajemy informacje co do osiągnięć i planów Aspiro.

Trzy razy Białkowski


Piotr Białkowski w czasie trzech lat zdążył wpisać do swojego CV trzy firmy związane ze sprzedażą produktów finansowych. Pod koniec 2007 roku w zarządzie Finamo, niecałe 2 lata później głośne przejście do konkurencji – Piotr Białkowski zostaje dyrektorem zarządzającym w Gold Finance. Wystarczył rok abyśmy znowu mogli napisać o przejściu do kolejnej firmy, tym razem Aspiro. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że z końcem roku żegna się z BRE. Padły od razu słowa wątpliwości, czy przypadkiem nie chodzi o niezadowalające wyniki sprzedaży i brak zapowiadanego pod koniec 2010 roku punktu rentowności.

– Nie będę komentował odejścia Piotra Białkowskiego. Jest to decyzja tylko i wyłącznie personalna. Strategia rozwoju Aspiro nie ulega zmianie. Została już wybrana osoba, która przejmie obowiązki dyrektora sprzedaży – wyjaśnia w rozmowie Paweł Kucharski, prezes Aspiro.

Tymczasem… Aspiro zarabia


Dzięki informacji o odejściu dyrektora spółki dotarliśmy do innej, znacznie ważniejszej informacji. Break even point został już osiągnięty, ale firma nie chciała jeszcze podawać tego do publicznej wiadomości. Zysk brutto za trzy kwartały bieżącego roku wyniósł 7,6 mln zł. Czwarty kwartał również nie zapowiada się źle. Wyniki ze sprzedaży kredytów hipotecznych cieszą zarząd spółki, po trzech kwartałach sprzedano 1,3 mln zł hipotek.

Przeliczając te zyski, w dużej mierze zarabia na sobie sam BRE. Sprzedaż produktów partnerów wprawdzie zwiększa się, ale na początku działalności mówiono o 30, a docelowo nawet 40 proc. Obecnie możemy potwierdzić 19 proc. sprzedaży i tendencję wzrostową. Oznacza to jednak, że zdecydowana większość oferowanych przez Aspiro kredytów to nic innego jak dodatkowe wsparcie sprzedaży banków grupy BRE.

Złośliwi odwołują się tu do przypadku Open Finance, który w swojej ofercie ma również kredyty Getin Noble Bank i dosyć chętnie sprzedaje je swoim klientom. Nie da się ukryć, że w dużej mierze tego typu zależności wyznaczają sami pracownicy kuszeni prowizjami za konkretne oferty. Wizerunek niezależnego doradcy finansowego to jednak coś więcej niż sklep z „własnymi” kredytami.

Aspiro współpracuje z 18 instytucjami finansowymi i wciąż myśli o rozszerzeniu liczby partnerów.

– Na początku partnerzy obawiali się, że nie będą sprzedawane ich produkty – tłumaczy prezes Kucharski – Z czasem przekonali się, że jesteśmy dystrybutorem oferującym nie tylko swoje produkty.

Mobilny i tani


– Nie mamy planów dużej ekspansji. Obecnie dysponujemy 157 placówkami. W przyszłym roku skupimy się raczej na mobilnych doradcach i będziemy rozwijać kredyty samochodowe. – tłumaczy Paweł Kucharski.

Trudno dziwić się polityce mobilnych doradców, znając koszty wybudowania i utrzymania jednej placówki bankowej. Spółka obecnie skupia się na wynikach finansowych, a te są zadowalające zarząd bez potrzeby dodatkowych miejsc przyjmowania klientów. Z kolei złe zarządzanie placówkami może zgubić. Częściowo przekonał się o tym Allianz Bank, który z rozmachem wybudował kilkadziesiąt oddziałów na terenie kraju, jednak ich utrzymanie przerosło możliwości finansowe właścicieli.

Aspiro nie ma również zamiaru inwestować w marketing czy też reklamę. Spokojna sprzedaż produktów (obecnie ok. 80 proc. własnych) to cel na przyszły rok. Udział zewnętrznych partnerów ma wzrosnąć do 30 proc., ale nie będzie to zasługa jakichkolwiek działań marketingowych, a jedynie samych pracowników Aspiro. Spółka wchodzi w 2011 rok z niezmienioną strategią, ale już bez Piotra Białkowskiego. Co nowy rok przyniesie dystrybutorowi z BRE?

Źródło: PR News