„Wkrótce pod jednym dachem klienci będą mogli kupić produkty wszystkich spółek grupy PZU – od polis komunikacyjnych, przez ubezpieczenia na życie, a na jednostkach funduszy inwestycyjnych kończąc. Do 2013 r. PZU chce mieć 750 takich odnowionych oddziałów. Na tym nie kończą się apetyty ubezpieczeniowego giganta. W innych segmentach rynku, gdzie nie jest jeszcze mocno obecny, PZU chce rosnąć szybciej niż jego konkurenci. Chodzi głównie o polisy zdrowotne i indywidualne ubezpieczenia na życie.”, informuje dziennik.
„- W 2011 r. chcielibyśmy zebrać 700 mln zł składek z polis zdrowotnych – zapowiada Klesyk. Żeby to zrobić, chce wysłać na szkolenia liczącą już 100 tys. osób armię agentów, tak żeby lepiej odpowiadali na oczekiwania klientów. Chce też wykorzystać osoby pracujące dla niego w zakładach pracy i zajmujące się sprzedażą ubezpieczeń grupowych. Docelowo ubezpieczenia zdrowotne miałyby się stać trzecim filarem grupy PZU.”, czytamy w gazecie.
„Kierownictwu PZU marzy się też ekspansja zagraniczna. – Jeśli nic nie zrobimy, stracimy pozycję lidera w regionie – ostrzega Klesyk. Zainteresowany jest przejęciem firm ubezpieczeniowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Chce, by inwestycje zagraniczne dały z czasem 15-procentowy udział w składce zbieranej przez całą grupę.”, pisze „GW”.
Grupa PZU planuje w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat przeznaczyć na inwestycje 10 mld zł. Środki te pójdą na przejęcia firm ubezpieczeniowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Wiadomo już, że PZU jest zainteresowane zakupem części majątku grupy AIG w naszym regionie Europy.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: mab