Najlepszy ROR na rynku to Dobre Konto Banku Millennium, nieznacznie ustępuje mu Konto Plus z Premią Banku BGŻ. Na podium rankingu kont Open Finance weszły również Meritum z Kontem Zarabiającym, Alior Sync oraz Kredyt Bank, oferujący Ekstrakonto Plus. Korzystając z każdego z tych kont klient może zarobić.
Oceniliśmy konta dla klientów indywidualnych w 28 bankach. Rekomendujemy te, na których można zarobić, albo takie, których obsługa może być darmowa. Ze względu na opłaty odpadły konta siedmiu banków.
Nasz zainteresowany znalezieniem najatrakcyjniejszego ROR-u zarabia 2,8 tys. zł miesięcznie netto i tyle wpływa na jego konto. Nie boi się bankowania w internecie. Wykonuje operacje wyłącznie w sieci, ale niezbyt często. W ciągu miesiąca robi sześć przelewów złotowych do innych banków, korzysta też z dwóch poleceń zapłaty, również poza swój bank. Łącznie przelewa w ten sposób w granicach 800 zł miesięcznie. Używa karty debetowej – pięć razy w miesiącu wypłaca pieniądze z bankomatów, wyłącznie tych bezprowizyjnych, ale raz dwa razy do roku sięga do innych. Nie jest to jednak szczególne wyzwanie dla ofert banków, bo większość z prezentowanych kont daje możliwość bezpłatnego korzystania ze wszystkich bankomatów w kraju, albo przynajmniej z szerokiej sieci. „Nasz” klient coraz chętniej płaci też kartą w sklepach i punktach usługowych, wykonuje osiem transakcji bezgotówkowych w miesiącu na kwotę około 1000 zł, m.in. płaci kartą za tankowanie auta – przyjęliśmy, że 200 zł. Wydaje też średnio miesięcznie około 100 zł na zakupy w sklepach internetowych.
Przy takim sposobie używania konta w dziesięciu bankach można na nim zarobić, a w ośmiu korzystać z niego bez opłat. Wybór darmowych ROR-ów byłby jeszcze większy, gdyby klient nie korzystał z polecenia zapłaty, bo mimo, że przelewy w internecie są zazwyczaj za darmo, zdarza się, że banki pobierają opłatę za usługę polecenia zapłaty czy też stałych zleceń, szczególnie gdy trafiają do innych banków.
Liderem Dobre Konto z Millennium
Moda na płacenie klientom za aktywne wykorzystanie trwa już od pewnego czasu i ma się zupełnie nieźle. Banki, chcąc wzbudzić zainteresowanie, kuszą premią za aktywność i przekazywanie na konto wynagrodzenia. Zwycięskie w naszym rankingu „Dobre Konto” daje klientowi zwrot 3 proc. transakcji wykonanych kartą debetową w supermarketach, sklepach spożywczych i na stacjach benzynowych.
W naszym przykładzie przyjęliśmy, że klient wydaje w ten sposób 800 zł, czyli zyskuje 24 zł miesięcznie – 288 zł w skali roku. Łączny zwrot może dojść do 50 zł miesięcznie, aby go wykorzystać w całości, klient powinien płacić kartą we wskazanych branżach do 1700 zł miesięcznie. Zwrot dotyczy zakupów w sklepach stacjonarnych i internetowych (wyłącznie na stronie sklepu).
Warunkiem korzystania z oferty Millennium bez wyciągania pieniędzy na opłaty i prowizję jest przekazywanie do banku na konto min. 1000 zł miesięcznie i wykonywanie co najmniej jednej transakcji bezgotówkowej miesięcznie. W takich okolicznościach klient może już tylko liczyć, jak pieniądze wpływają mu na konto, wraz z tym, jak jego dochody rozchodzą się w sklepach.
Konto Plus z Premią BGŻ na drugiej pozycji
Drugim bankiem, którego ROR da zdecydowanie więcej korzyści niż wydatków związanych z obsługą, jest Konto Plus z Premią Banku BGŻ. Zasada jest prosta – bank płaci do 1 proc. za wpływ na konto. Opisywany klient, przekazujący co miesiąc 2,8 tys. zł, otrzyma rocznie 336 zł, część będzie musiał jednak wydać na opłatę za kartę – 60 zł rocznie. W kieszeni zostanie mu 276 zł. Aby zminimalizować koszty dobrze, aby wykonywał co najmniej trzy transakcje bezgotówkowe miesięcznie. Jeśli chciałby w pełni wykorzystać ofertę BGŻ, powinien przelewać na konto 5 tys. zł, wówczas mógłby uzyskać maksymalną premię 50 zł miesięcznie, czyli 600 zł rocznie.
Trzecie miejsce przypadło ex aequo Meritum, Kredyt Bankowi i Alior Sync. Konto Zarabiające w Banku Meritum ma podobny mechanizm jak Dobre Konto Millennium – zwraca 4 proc. wydatków na paliwo poniesionych kartą. Przy naszym założeniu, że co miesiąc za paliwo opisywany klient wydaje 200 zł, na jego konto trafia w ciągu roku 96 zł. Część z tych pieniędzy – 24 zł klient będzie musiał oddać jednak za to, że korzysta z dwóch poleceń zapłaty miesięcznie, a w Meritum każde kosztuje 1 zł. Trzeba się też liczyć ze 1 zł wydatku za każde polecenie zapłaty. Aby nie dokładać więcej, klient powinien też przelewać na konto min. 1,5 tys. zł i płacić kartą co najmniej 200 zł w miesiącu. Maksymalnie z tankowania Meritum daje wycisnąć do 30 zł miesięcznie – to premia dla wlewających do baku za 750 zł w miesiącu. Roczna korzyść to 360 zł, dużo mniej niż w poprzednich bankach.
Jeśli pod domem nie ma samochodu, a kuszą wirtualne zakupy, należy zwrócić uwagę na internetowe konto Banku Alior Sync. Pozbawione opłat za przelewy, polecenia zapłaty, kartę, zwraca 5 proc. wartości transakcji internetowych. Klientowi z naszego rankingu, który wydaje w ten sposób średniomiesięcznie 100 zł, bank oddaje w miesiącu 5 zł, rocznie 60 zł, i ze względu na brak opłat trafia to w całości do jego kieszeni. Jeśli klient kupuje w sieci więcej, ma szansę na zwrot z Synca do 1200 zł rocznie, po uwzględnieniu podatku dochodowego. Warunek to zakupy za 25 tys. zł.
Gdy Sync zaprasza po korzyści w świat wirtualny, Kredyt Bank wraca do korzeni bankowości i na Koncie Plus z Premią daje po prostu zarobić na odsetkach. Płaci 7 proc, w skali roku. Do naliczenia odsetek na koncie musi być minimum 1 tys. zł, ale nie opłaca się, aby było więcej niż 3 tys. zł, bo przy tej kwocie odsetki spadają do zera. Opisywany klient utrzymuje średnie saldo w wysokości 1 tys. zł po odjęciu podatku daje mu to rocznie 56 zł odsetek. Jeśli wykona miesięcznie pięć transakcji kartą bankowi nie płaci nic i odsetki są jego.
Kolejne pozycje dla Skarbonki, Online i Konta bez Kantów
Piąty w naszym zestawieniu Getin Online postawił na aktywność. Posiadaczom Konta Skarbonka proponuje po 1 zł za transakcję kartą płatniczą powyżej 100 zł, 1 zł za transakcję kartą kredytową powyżej 100 zł, 1 zł za założenie każdej lokaty, 1 zł za wpłynięcie pensji, 1 zł za spłatę karty kredytowej. Opisany klient dzięki dwóm transakcjom powyżej 100 zł i przelewaniu wynagrodzenia może miesięcznie wrzucić do swojej skarbonki 3 zł, rocznie 36 zł. Musi jednak wykonywać minimum trzy transakcje bezgotówkowe kartą miesięcznie.
Oprocentowanie przesądziło o atrakcyjności Konta online Euro Banku. Bank nie stawia ograniczeń co do kwot jak Kredyt Bank, ale stawka oprocentowania to 3,5 proc. Przy założonym średniomiesięcznym saldzie 1 tys. zł, jest szansa zarobić 28 zł. Pieniądze powiększą budżet, jeśli nie trzeba będzie płacić za konto 7 zł, bo wpłynie na nie min. 1 tys. zł, karta będzie darmowa przy wykonaniu trzech transakcji.
Kolejna miejsce zajęło Konto bez Kantów Banku Ochrony Środowiska. Nazwa już komunikuje, że nie ma tu żadnych kombinacji, że będzie za darmo jeśli spełni się listę jakiś warunków. Tutaj płacić trzeba i to nie mało. Za konto i kartę łącznie od września 13 zł miesięcznie.
BOŚ daje jednak mnóstwo sposobów, aby na koncie również zarobić m.in. 1 zł za doładowanie telefonu przez bankowość internetową za minimum 50 zł; 1 zł za przelew; 1 zł za zlecenie stałe; 3 zł za polecenie zapłaty; 1 zł za pełne 100 zł wydane kartą debetową; 1 zł za pełne 100 zł wydane kartą kredytową VISA; 10 zł w miesiącu przez okres 12 miesięcy za skorzystanie z oferty pożyczki gotówkowej zabezpieczonej ubezpieczeniem od utraty stałego źródła dochodu albo śmierci pożyczkobiorcy. W efekcie przedstawiony klient (dwa polecenia zapłaty, sześć przelewów i dwie transakcje kartą na min. 100 zł) wychodzi w BOŚ na niewielki plus – 12 zł rocznie.
Pierwszą dziesiątkę zamykają Konto Mistrzowskie Polbanku oraz Konto Osobiste i Oszczędnościowe Toyota Banku. W obu dzięki oprocentowaniu również można zyskać. Klient nie ma tu już jednak takiego komfortu korzystania z bankomatów jak w poprzednich kontach, gdzie klienci nie mieli ograniczeń.
Konta kolejnych ośmiu banków w rankingu nie dają już zarobić, ale przy umiejętnym korzystaniu są bezpłatne. Taką możliwość dają: dbNet z DB PBC, Idealne Konto Idea Banku, Konto z Lwem Direct z ING BSK, Konto Inteligo, Eurokonto Mobilne – Pekao, Konto Comfort Direct Raiffeisen i Credit Agricole – e-Konto; Alior – Rachunki bez Opłat, pozwalające bez prowizji na płatności rachunków w placówce, trzeba jednak zapłacić 10 zł za wydanie karty. Niekorzystający z poleceń zapłaty będą mieli też darmową obsługę na eKoncie w mBanku, Koncie za Zero PKO BP i Sezam Direct BPH.
Ze sporymi opłatami klient będzie musiał się jednak zetknąć w przypadku, gdyby zapragnął robić przelewy w placówkach lub choćby przez call center. Np. w placówce DB PBC, Raiffeisena i Pekao zapłaciłby za jeden 10 zł, a w Polbanku i ING BSK – 9 zł. Koszty mogą zaskoczyć również posiadaczy niektórych prezentowanych kont, gdyby chcieli przynieść gotówkę do placówki, albo w placówce pieniądze wypłacić. Choć w większości pokazanych kont można to zrobić bezpłatnie, w BPH i ING BSK kosztują 9 zł. Dlatego, przed wyborem konta ważne jest zapoznanie się z opłatami za usługi szczególnie tych z których zamierzamy często korzystać.
Źródło: Open Finance