Refinansowanie kredytu to czasem zysk pozorny

„Ze względu na spowolnienie na rynku nieruchomości instytucjom finansowym coraz trudniej znaleźć chętnych na kredyty hipoteczne. Upatrują więc szansy na zdobycie nowych klientów w kredytach refinansowych. Umożliwiają one wcześniejsze spłacenie zaciągniętego kredytu mieszkaniowego z nowej pożyczki, uzyskanej nabardziej korzystnych warunkach.”, czytamy.

Specjaliści ostrzegają jednak przed pochopnym podejmowaniem decyzji o refinansowaniu pożyczek hipotecznych. Zalecają dokładne analizowanie potencjalnych zysków i strat. „- Zawsze trzeba zwracać uwagę na koszty związane z wcześniejszą spłatą kredytu” – mówi Mateusz Ostrowski, analityk firmy doradztwa finansowego Open Finance.

„Część instytucji, m.in. Bank Millennium, Fortis, mBank i Kredyt Bank zażyczy sobie kilkuset złotych za wycenę nieruchomości. Do tego dochodzi polisa ubezpieczeniowa, za którą w mBanku i MultiBanku będziemy musieli zapłacić w sumie nawet kilka tysięcy złotych. I chociaż większość banków reklamuje swoją ofertę zerową prowizją, to niektóre (m.in. GE Money Bank, Deutsche Bank i Raiffeisen Bank) doliczą nam z tego tytułu kilka tysięcy złotych do sumy spłacanego kredytu.”, pisze „Parkiet”.

„Mateusz Ostrowski zwraca również uwagę, że w przypadku kredytów walutowych dodatkowe koszty mogą być związane ze spreadem, czyli różnicą pomiędzy kursem wypłaty i spłaty zaciągniętego kredytu walutowego. – Trzeba się także liczyć z możliwością utraty ulgi odsetkowej – dodaje.”, czytamy w „Parkiecie”.

Warunki udzielania kredytów są dziś korzystniejsze niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego część osób stara się znaleźć lepszy produkt, niż ten z którego obecnie korzysta. Oferta kredytów refinansowych może zainteresować przede wszystkim osoby, które spłacają kredyty w euro, oraz te, które zadłużyły się przed 2004 r. we frankach i złotówkach.

Więcej na ten temat w „Parkiecie”.