Rok 2023 – dłużników będzie więcej, kredyty dostaną tylko ci, których będzie na to stać

Gospodarka w 2023 roku przyhamuje, przybędzie dłużników, zwiększy się liczba niewypłacalności zarówno wśród firm, jak i konsumentów, więcej spraw trafi do windykacji. Na rynku zapanuje większa nieufność, kredyty dostaną tylko ci, których będzie na to stać. Utrzymanie płynności finansowej będzie jedną z większych bolączek firm, zwłaszcza tych małych i średnich. Kryzys nie zatrzyma jednak postępującej cyfryzacji. Nadal będzie rósł e-handel, rozwiną się zakupy ratalne dla firm, dobre perspektywy rysują się przed otwartą bankowością. Niestety skutkiem ubocznym będzie większa aktywność hakerów. Rok 2023 będzie trudny, ale jego końcówka powinna przynieść poprawę.

fot. atk work / Shutterstock

Nie ma wątpliwości że okres, kiedy zadłużenie konsumentów i przedsiębiorców malało, mamy już za sobą. Zjawisko to obserwowane było przez praktycznie cały 2021 rok. W I połowie 2022 roku sytuacja się zmieniła: dłużników zaczęło przybywać, wzrosło też ich zadłużenie. Dotyczy to zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów.

Więcej dłużników i niewypłacalności

Pod koniec grudnia 2022 r. długi 2,38 mln konsumentów notowanych w KRD dochodziły do 44,4 mld zł, a 264 tys. przedsiębiorców sięgały prawie 8,6 mld zł. W pierwszych 10 miesiącach 2022 r. najwięcej długów przybyło w budownictwie i handlu, w mniejszym stopniu w przemyśle, transporcie, hotelarstwie i gastronomi oraz wśród firm doradczych. Rosła też liczba niewypłacalności przedsiębiorstw. W III kwartale 2022 r. było ich o ponad 1/4 więcej niż trzy miesiące wcześniej, a co trzecia firma, która ogłosiła upadłość, była notowana w KRD już na 2 lata wcześniej.

– Trzeba pamiętać, że my rejestrujemy rzeczywistość z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Tak więc problemy z regulowaniem zobowiązań pojawiły się już pod koniec 2021 roku, a w 2022 roku się nasiliły. Niestety rok 2023 pod tym względem rysuje się w czarnych barwach. Dłużników będzie przybywać, wzrośnie liczba upadłości – prognozuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej nie rozkładają się jednak równomiernie w całej gospodarce. Nadal jest spora grupa przedsiębiorców i konsumentów, którzy sięgają po kredyt lub leasing, mimo wysokich stóp procentowych. Liczba raportów pobranych z KRD w IV kwartale 2022 r. przez instytucje finansowe była o 2 proc. wyższa niż w takim samym okresie 2021 r.

– Ostatni kwartał roku to żniwa kredytowe. O ile liczba wniosków o kredyt hipoteczny dramatycznie spadła, to o blisko jedną czwartą wzrosła liczba udzielonych kredytów ratalnych. Co ciekawe notujemy znacznie większy, bo 26-procentowy, wzrost odpytań o klientów ze strony firm świadczących usługi odroczonych płatności – dodaje Adam Łącki.

Rosną zatory płatnicze, maleje zaufanie w biznesie

Także Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso, przewiduje że w 2023 r. wzrośnie liczba zleceń na odzyskiwanie należności. Jeśli chodzi o rynek konsumencki, to bez wątpienia nałożą się na siebie dwa zjawiska. Pierwsze: że banki będą jeszcze bardziej skrupulatnie niż dotychczas badać wiarygodność płatniczą kredytobiorców, a kredyty dostaną tylko ci, których będzie na to stać. To w dłuższej perspektywie poprawi jakość portfela kredytowego, więc liczba zleceń na windykację z sektora finansowego będzie maleć. Drugie: że najpierw banki będą musiały sobie poradzić z odzyskaniem pieniędzy od tych konsumentów i przedsiębiorców, którzy na skutek pogarszającej się sytuacji gospodarczej i rosnących stóp procentowych stracili zdolność do ich spłaty. Takich spraw będzie sporo w pierwszej połowie roku.

– Przewidujemy także zwiększoną aktywność wierzycieli w sektorze MŚP. Będzie nie tylko więcej spraw przekazywanych do windykacji i na wyższe kwoty, ale też sprawy te będą przekazywane szybciej. To jest pewnego rodzaju reguła: kiedy na rynku dzieje się źle, to wyrozumiałość dla dłużników gwałtownie się kurczy. Już w czwartym kwartale 2022 roku odnotowaliśmy 14-18-procentowy przyrost wartości spraw oddawanych do windykacji przez ten segment przedsiębiorców. Sprawy, jakie do nas trafiają, są też coraz krócej przeterminowane. Wierzyciele obawiają się, że im później upomną się o swoje, tym mają mniejsze szanse na odzyskanie pieniędzy – wyjaśnia Jakub Kostecki.

Podobnie dzieje się w przypadku spraw, które trafiają do sądu za pośrednictwem partnerskiej Kancelarii Prawnej Via Lex. O ile jeszcze niedawno średni okres przeterminowania faktury, po przekroczeniu którego wierzyciele decydowali się na oddanie sprawy do sądu, wynosił 1,5 roku, to teraz jest już krótszy niż rok.

– Etyka w biznesie i rzetelność płatnicza zawsze cierpi w zderzeniu z kryzysem. Członkowie programu Rzetelna Firma już od początku roku sygnalizują nam, że wśród ich kontrahentów narasta zjawisko wstrzymywania płatności pod pretekstem kryzysu. Coś takiego zaobserwowało aż 71 proc. ankietowanych w grudniu przedsiębiorców z sektora MŚP. Jedna trzecia z nich uważa, że to wygodna wymówka – informuje Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Zdaniem Katarzyny Starostki, poziom zaufania w biznesie w nadchodzącym roku właśnie z tego powodu znacznie się obniży, ale te firmy, które mimo wszystko zachowają się uczciwie, zyskają. – Rzetelność zawsze jest dobrą reklamą, zwłaszcza w kryzysie – dodaje.

Rozwiną się zakupy ratalne dla firm i otwarta bankowość

Powiększające się zatory płatnicze z jednej strony, a rosnące koszty kredytu i leasingu oraz ich mniejsza dostępność z drugiej sprawią, że mikro i małe firmy będą częściej sięgały po faktoring, aby utrzymać płynność finansową. To wygodne rozwiązanie, bo wystawca faktury dostaje pieniądze zaraz po jej wystawieniu.

– W 2022 roku niemal o 1/5 wzrosła średnia wartość finansowanych przez nas faktur w porównaniu z rokiem ubiegłym. Z jednej strony jest to skutek podwyższenia cen oferowanych towarów i usług w segmencie MŚP, ale z drugiej potrzeba uzyskania przez przedsiębiorców większej ilości gotówki w krótkim czasie. Ten trend utrzyma się także w 2023 roku – prognozuje Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

Branżą, która w ostatnich latach najczęściej korzystała z faktoringu, był transport. Jednak w 2022 roku na pozycję lidera wysunęło się budownictwo (29,5 proc. wobec 21 proc.). Powodem takiego stanu rzeczy były drastyczne podwyżki cen materiałów i surowców budowlanych, a także rosnące koszty pracy ekip budowlanych.

W 2023 roku obok klasycznego faktoringu popularność zyskają bez wątpienia zakupy firmowe na raty, czyli Fakturatka.

– Mikroprzedsiębiorstwa mają coraz mniej pieniędzy, a jednocześnie wciąż muszą nabywać produkty i usługi niezbędne do prowadzenia działalności. Rozłożenie faktury zakupowej na raty daje im taką możliwość. Sami też mogą wprowadzić płatność na raty dla swoich klientów. To rozwiązanie w biznesie z dnia na dzień zyskuje coraz większą popularność – prognozuje Emanuel Nowak.

Jednym z najważniejszych trendów w finansach w 2023 roku będzie dalszy rozwój otwartej bankowości. Open banking wymaga bowiem od banków współdzielenia danych klientów, takich jak historia rachunku. Otwarte interfejsy z kolei są coraz częściej udostępniane podmiotom trzecim – w celu zaoferowania konsumentom nowoczesnych usług, banki i przedsiębiorstwa usługowe coraz częściej współpracują ze specjalistycznymi firmami technologicznymi.

– Już teraz żyjemy jednak w świecie przeciążonym ilością danych, dlatego bardzo ważne będzie także wdrożenie rozwiązań, które ułatwią szybką agregację i analizę pozyskanych informacji. W innym wypadku trudno będzie je wykorzystać – mówi Zbigniew Hordecki, prezes spółki Easy Check.

Zagrożone bazy danych osobowych

W 2023 roku nadal będziemy mierzyć się z dynamicznie rosnącą aktywnością cyberprzestępców, którzy wykorzystają kryzys i bieżące wydarzenia do tego, żeby wyłudzić nasze dane osobowe. Wzrośnie też liczba ataków hakerskich na instytucje przechowujące już takie informacje.

– Rośnie świadomość wśród konsumentów, że ich dane są łakomym kąskiem dla przestępców. Niestety nadal wiele osób dostrzega zagrożenie tylko ze strony oszustów, którzy próbują je od nas pod różnymi pozorami wyłudzić. Tymczasem zagrożenie czyha także z innej strony. Nasze dane są zgromadzone w wielu miejscach i nie mamy wpływu na to, jak są chronione. Stamtąd też je można wykraść i to hurtowo. Liczba takich ataków będzie rosła. Dlatego konieczne jest monitorowanie swojego PESEL-u, żeby reagować natychmiast, jak tylko pojawi się zagrożenie – komentuje Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.