Równolegle do coraz niższych poziomów kursu EUR/USD poznaliśmy słabe dane z gospodarki Niemiec i strefy euro. Mimo tego, indeks S&P 500 udanie broni poziomów powyżej kluczowych 1290 pkt.
Wczorajszy szczyt UE zasadniczo nie rozwiązał żadnych spornych kwestii. Francuski pomysł obligacji strefy euro nie znalazł poparcia, głównie w kręgach niemieckich. Jednak Francois Hollande nie zraził się tym i proponuje dalszą dyskusję o euroobligacjach na następnym spotkaniu, które odbędzie się w czerwcu już po wyborach w Grecji.
Początek sesji europejskiej przyniósł odczyty majowych wskaźników PMI z Europy oraz indeksu instytutu Ifo. Niestety, prawie wszystkie okazały się gorsze od oczekiwań. Indeks PMI dla niemieckiego przemysłu wyniósł 45 pkt (47 pkt prog, 46,2 pkt poprzednio), natomiast analogiczny odczyt dla strefy euro ukształtował się na poziomie 45 pkt (46 pkt prog, 45,9 pkt poprzednio). W przypadku niemieckiego wskaźnika jest to jego 4 kolejny spadek oraz najniższy poziom od czerwca 2009 r. Zmianie nie uległ natomiast poziom indeksu PMI dla niemieckiego sektora usług i wyniósł 52,2 pkt (52 pkt prog). Z drugiej strony, pogorszyły się nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców mierzone indeksem instytutu Ifo, którego majowy odczyt na poziomie 106,9 pkt okazał się niższy od oczekiwań (109,4 pkt). Biorąc pod uwagę wyprzedzający charakter wskaźników PMI i indeksu Ifo, ujemna dynamika PKB w 2 kwartale w strefie euro jest coraz bardziej prawdopodobna.
W czwartek tradycyjnie na rynek napłynęły cotygodniowe dane dotyczące wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA, których liczba wyniosła 370 tys. i była zgodna z oczekiwaniami analityków (poprzednio 372 tys.). Słabsza od oczekiwań rynkowych okazała się kwietniowa dynamika zamówień na dobra trwałego użytku (0,2 proc. m/m, oczekiwano 0,5 proc. prog).
Krótko po publikacji danych z Europy kurs EUR/USD kontynuował spadki osiągając nowe minimum 1,2515 USD. Z technicznego punktu widzenia, czwartkowa sytuacja przypomina dzień wczorajszy. Rynek ponownie znajduje się w konsolidacji, z której rano podejmowana była próba wybicia dołem. Jednocześnie, na poziomie 1,2600 USD ukształtował się od środy czytelny opór (w środę w analogiczny sposób funkcjonował poziom 1,2685 USD), którego nieudane przebicie nastąpiło u progu sesji amerykańskiej. Gdyby historia miała się powtórzyć, oznaczałoby to docelowo zniżkę w okolice 1,2450 USD. Warto także dodać, że zasięg wybicia z szerokiej majowej konsolidacji 1,2665-1,2813 USD został dziś zrealizowany przy poziomie 1,2517 USD, ale z pewnością nie jest to wystarczający powód do obwieszczenia końca przeceny euro.
Indeks S&P 500 udanie obronił w środę poziomy nieco powyżej 1290 pkt, co w pewnym stopniu neutralizuje negatywną wymowę wtorkowej sesji. Należy podkreślić dynamiczne przebicie linii trendu spadkowego, co może na najbliższe dni dać sygnał do wyjścia ponad wtorkowy szczyt 1328 pkt i tym samym osiągnięcia 1365 pkt w dalszej perspektywie. Czynnikami ryzyka w tym scenariuszu jest nowa, rekordowo niska rentowność niemieckich 10-letnich obligacji (1,351 proc.) oraz ewentualna dalsza aprecjacja dolara amerykańskiego.
Kurs EUR/PLN w środę popołudniu ponownie testował poziom 4,40 PLN, lecz niedługo potem powrócił w obręb szerokiej konsolidacji 4,3023-4,3750 PLN. Ciekawsza sytuacja ukształtowała się na indeksie WIG20, gdzie osiągnięto nowe minimum na poziomie 2009 pkt, po czym zapoczątkowane zostało dynamiczne odbicie do 2050 pkt. Jednakże, o korekcie będzie można mówić dopiero po pokonaniu przedziału 2090-2100 pkt, gdzie przebiega linia majowego trendu spadkowego.
Źródło: Noble Securities SA