Rynek pożyczek pozabankowych wart ponad 5 mld zł. Klienci pożyczają coraz więcej, a ich świadomość rośnie

Jak wynika z prognozy Związku Firm Pożyczkowych, aż 5,1 mld zł może być w tym roku warty rynek pożyczek pozabankowych. W porównaniu z 2014 rokiem to wzrost o 24 proc. W przyszłym roku dynamika wzrostu może być nieco niższa, ale klienci mają być lepiej chronieni dzięki nowym regulacjom. Sejm kończy prace nad ustawą, która je wprowadzi.

Jak wynika z prognoz ZFP, w przyszłym roku wartość pożyczek udzielonych ogółem może wynieść 6 mld zł. Prognozowany wzrost rynku to 18 proc. To nieco mniej niż w ostatnich dwóch latach (w 2014 r. – 28 proc., a prognozy na ten rok mówią o 24 proc.), ale wynika to m.in. z rosnącej konkurencji wewnątrz sektora i ze strony banków. Prognozy na przyszły rok uwzględniają zaś wejście w życie regulacji rynku, dzięki którym klienci mają być lepiej chronieni.

Dostarczamy produkt, który – jak każdy inny kredyt bankowy – jest zgodny z ustawą o kredycie konsumenckim. Czyli spełniamy wszystkie wymogi narzucone przez ustawodawcę. Jeżeli mówimy o pożyczkach, które są dostarczane przez firmy ogłaszające się na przysłowiowym słupie, nikt tego nie kontroluje – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Kaczmarski, dyrektor operacyjny NetCredit.

Ustawa antylichwiarska ma umożliwić skuteczne eliminowanie z obrotu gospodarczego podmiotów działających bez zezwolenia, a w szczególności firm prowadzących działalność z zamiarem oszustwa. Chodzi o pobieranie nadmiernych, nieuzasadnionych opłat związanych z udzieleniem i obsługą pożyczki. Dla branży pożyczkowej zostaną wprowadzone wymogi dotyczące wysokości kapitału zakładowego, będzie to co najmniej 200 tys. zł.

Oczekujemy silnego wsparcia państwa, by poprzez regulacje wyznaczyło, które podmioty mogą świadczyć tego typu usługi. To jest szczególnie ważne dla osób korzystających z takich usług. Oczekujemy też wsparcia w zakresie edukacji społeczeństwa. Ludzie muszą być bardziej świadomi tego, po co sięgają – mówi Kaczmarski.

Jak wynika z raportu PwC, w 2013 roku z oferty firm pożyczkowych korzystało blisko 1,4 mln Polaków, a liczba klientów stale rośnie.

Przy braniu pożyczki krótkoterminowej należy zwrócić uwagę na to, z jaką firmą mamy do czynienia, czy jest znana, czy dysponuje odpowiednim kapitałem, czy potrafi doradzić, czy taka pożyczka jest faktycznie dla nas – mówi dyrektor operacyjny NetCredit.

Ekspert radzi, żeby nie korzystać z ofert tych firm, które nie chcą podpisać umowy. Nie warto również podpisywać umowy, która jest niezrozumiała, ponieważ pożyczka może wówczas okazać się dla klienta wyjątkowo kosztowna. Część firm oferuje prawdziwie lichwiarskie warunki. Oprocentowanie nie może co prawda przekraczać 10 proc.

(4-krotność stopy lombardowej), firmy pożyczkowe mają jednak wolną rękę w pobieraniu opłat dodatkowych. To ma zmienić nowa ustawa.

– – Zawsze należy pytać, ile mamy do oddania. To najprostsze rozwiązanie. Osobiście nie polecam współpracy z firmami, które ogłaszają się na słupie czy drzewie, bo w ten sposób firma chce się ukryć, nie chce być szeroko rozpoznawana – podkreśla Kaczmarski.

Proponowane przepisy zakładają wprowadzenie limitu dotyczącego maksymalnej wysokości pozaodsetkowych kosztów kredytu, do 25 proc. całkowitej kwoty kredytu i 30 proc. tej kwoty w stosunku rocznym. Dla branży pożyczkowej zostaną również wprowadzone wymogi dotyczące prowadzenia działalności. Firmy powinny mieć kapitał zakładowy w wysokości co najmniej 200 tys. zł, utworzony ze środków niepochodzących z pożyczek. Potrzebny jest jednak nadzór nad wszystkimi firmami udzielającymi pożyczek.

Takim uregulowanym rynkiem jest sektor bankowy – przypomina ekspert. – Tak samo mogłoby być ze spółkami należącymi do rynku pożyczek krótkoterminowych. Mógłby zostać stworzony rejestr firm, które podlegałyby kontroli. Musiałyby wtedy spełniać pewne wymagania i standardy narzucone przez ustawodawcę i wypracowane przy współpracy z nami, z firmami, które w tej chwili świadczą tego typu usługi – przekonuje Piotr Kaczmarski.

Na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu Senat wprowadził 12 doprecyzowujących poprawek do proponowanych przepisów.