„Zaplanowane na 30 czerwca zwyczajne WZA ma się zająć […] podziałem ubiegłorocznego zysku. Skarb Państwa (55 proc. akcji spółki) wystąpił nawet ze specjalnym wnioskiem. Wynika z niego, że największy akcjonariusz w PZU może sięgnąć do niepodzielonego zysku z lat poprzednich. Przez dwa ostatnie lata towarzystwo nie wypłacało dywidendy, przeznaczając wypracowane środki na kapitał zapasowy. W spółce jest zatem 8,8 mld złotych kapitałów zapasowych i 3 mld złotych ubiegłorocznego zysku do podziału. Jak już wcześniej pisała „Rz”, sprawa podziału może być jednak próbą zachęcenia innego dużego inwestora w PZU – firmy Eureko (33 proc.) – do zawarcia ugody na proponowanych przez Skarb Państwa warunkach. Holendrzy domagają się większości akcji ubezpieczyciela. Spór ciągnie się od blisko dziesięciu lat.”, pisze „Rzeczpospolita”.
„Drobni inwestorzy są jednak sceptyczni, czy dojdzie w tym roku do wypłaty dywidendy. – Pozagiełdowy obrót akcjami PZU się nie ożywił, jak w latach poprzednich przed walnym zgromadzeniem – mówi jedna z osób handlujących akcjami ubezpieczyciela. Dziś są one skupowane po 200 – 220 złotych za akcję o nominale 1 zł. W 2008 roku przed walnym zgromadzeniem mającym dokonać podziału zysku akcje PZU osiągały 380 – 400 złotych za sztukę.”, czytamy.
Tymczasem trwa spór o wypłatę dywidendy z zysku banku PKO BP, w którym Skarb Państwa ma 51,2 proc. akcji. Jacek Rostowski, minister finansów, chce wypłaty dywidendy, bo dzięki niej łatwiej będzie załatać budżet. Minister skarbu Aleksander Grad broni natomiast interesu banku i jest przeciwny drenowaniu spółki. Na wypłatę dywidendy nie zgadza się także rada nadzorcza banku. Członkowie rady nie zaakceptowali udzielania absolutorium dla prezesa.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej” w artykule „Sceptyczni akcjonariusze PZU” autorstwa Aleksandry Biały.