Burze, wichury, ulewy to tylko niektóre zjawiska pogodowe potrafiące wyrządzić szkody naszym domom. Ostatnie nawałnice pokazały, że zniszczenia mogą być bardzo poważne. Większość Polaków jest przezorna: 70% z nas ubezpiecza swoje domy i mieszkania. Często zapominamy jednak o tym, co jest w środku.
Zasadniczo każdy składnik majątku (np. dom czy samochód) możemy ubezpieczyć od dowolnego zjawiska pogodowego. Trzeba przy tym pamiętać, że podstawowy pakiet ubezpieczeniowy nie musi tych wszystkich zjawisk obejmować czasami jest konieczny wybór opcji dodatkowej. Bardzo ważne jest również to, żeby ubezpieczenie nie dotyczyło wyłącznie domu czy mieszkania, tj. samych murów i dachu. Ubezpieczone powinno być także to, co znajduje się wewnątrz, m.in. meble, sprzęt RTV i sprzęt AGD. Inaczej w przypadku zniszczeń tych rzeczy nie dostaniemy za nie ani grosza.
Większość osób przy zakupie ubezpieczenia kieruje się głównie ceną. Uwagę należy tymczasem zwrócić tak samo na jego zakres i sumę, czyli limit, do którego ubezpieczyciel odpowiada za szkodę. Ważna zasada: jeżeli coś ubezpieczamy, powinniśmy to zrobić na kwotę równą wartości tego składnika majątku. Przykładowo mieszkanie o wartości 300 tys. zł ubezpieczamy na 300 tys. zł, a auto warte 100 tys. zł na 100 tys. zł. Nie ma sensu zaniżanie sumy ubezpieczenia, chociaż oczywiście powoduje to spadek ceny mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Czy jeśli nasz dom został uszkodzony np. wskutek nawałnicy, musimy czekać bezczynnie na przyjazd rzeczoznawcy? Nie. Możemy uprzątnąć zniszczone rzeczy i zrobić porządek. Wcześniej dobrze jest jednak wykonać zdjęcia dokumentujące zniszczenia. Warto wiedzieć, że w przypadku wystąpienia masowych szkód wywołanych żywiołami ubezpieczyciele wprowadzają specjalne procedury: Odszkodowania za szkody w wysokości do kilku tysięcy złotych są wypłacane bez konieczności wizyty rzeczoznawcy, i to w ciągu kilku dni. Z kolei jeżeli straty są wyższe, towarzystwa ubezpieczeniowe płacą od razu zaliczki na poczet odszkodowań, a dopiero potem dokonują oględzin i wypłacają pełne odszkodowania. Pamiętajmy też, że ubezpieczyciel zwróci nam pieniądze, jeśli ponieśliśmy jakieś wydatki, aby ratować swój dobytek.