W wyemitowanym materiale „Skok na SKOK-i” szefowie kas sugerowali, że koncern miał zaproponować, że w zamian za warte wiele milionów reklamy odstąpi od publikacji na temat SKOK-ów. Agora zdecydowanie odpiera zarzuty. SKOK-i twierdzą, że miały wykupić w mediach Agory reklamy o wartości ponad 4 mln zł. Zarzut ten postawił Andrzej Dunajski – rzecznik prasowy Kasy Krajowej SKOK. Dunajski opowiadał, że właśnie taką propozycję na piśmie kasy dostały od Agory 14 września 2005 r., dzień po tym, jak w „GW” ukazał się tekst Macieja Samcika „Za co krytykowaliśmy SKOK-i”. Artykuł podsumowywał wcześniejsze krytyczne publikacje „GW” i „Polityki” o działalności kas. Swoje zarzuty Dunajski podtrzymał w rozmowie z „Dziennikiem”. Przedstawiciele „Gazety Wyborczej” stanowczo zaprzeczają oskarżeniom i zapowiadają wyjaśnienie całej sprawy na drodze sądowej. Zarzuca również „Dziennikowi”, że „nie interesował się niebywałymi operacjami SKOK-ów, zainteresował się nimi dopiero wtedy, gdy SKOK-i zaatakowały oszczerczo Agorę”. We wczorajszym programie szefowie SKOK-ów atakowali również tygodnik „Polityka”. Obu tytułom szefostwo spółdzielczych kas wytoczyło procesy sądowe o naruszenie dóbr osobistych i niezamieszczanie sprostowań. O rzekomej nierzetelności i braku obiektywizmu dziennikarzy „GW” i „Polityki” mówił też we wczorajszym programie Maciej Goniszewski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Bankowej”. Nikt jednak nie powiedział, że wydawcą tygodnika są SKOK-i. – To prawda. Być może powinnyśmy o tym poinformować. Ale z drugiej strony, gdzie mamy się bronić – mówi Dunajski. Dodaje, że propozycja programu „Skok na SKOK-i” wyszła od Telewizji Trwam.