Spożywcze e-sklepy przeżywają prawdziwe oblężenie

„Jak oceniają wirtualne markety, ten rok będzie dla nich znacznie lepszy od ubiegłego. – Notujemy 100-proc. wzrost liczby zamówień. Dziennie nasz sklep odwiedza 160 osób – informuje Grzegorz Bielecki, wiceprezes A.pl. Na brak klientów nie narzeka też internetowy sklep Piotr i Paweł. – Ten rok będzie lepszy od ubiegłego. Liczba zamówień jest wyższa o 10 proc. Mamy też o 70 proc. więcej klientów niż przed rokiem – mówi Dariusz Leszczyński z E-piotripawel.pl. Dodaje, że w zeszłym roku obrót sklepu wyniósł 15 mln zł netto, a liczba zamówień sięgnęła 63 tys.”, czytamy.

„Jak wynika z raportu E-handel Polska 2009, przygotowanego przez Sklepy24.pl, w ciągu ostatnich dwóch lat liczba sklepów delikatesowych działających w sieci zwiększyła się o 74 proc. Obecnie klienci mogą robić zakupy w 200 internetowych marketach. Stanowią one niecałe 3 proc. wszystkich działających w sieci sklepów, których jest łącznie niemal 7,5 tys.”, podaje dziennik.

„Wszystkie internetowe markety wzbogaciły swoją ofertę o asortyment świąteczny. Są jednak takie, które postanowiły się wyróżnić na tle konkurencji. A.pl kusi na przykład stekami z krokodyla, czy strusia. Według ekspertów, nowości i bogaty asortyment to konieczność, by wyróżnić się na tle rosnącej konkurencji.”, pisze gazeta.

Zakupy w internecie to wygodne i z reguły tańsze rozwiązanie od zakupów w placówkach tradycyjnych. W e-sklepach chętnie kupujemy także prezenty pod choinkę. Z sondaży przeprowadzanych w ostatnich tygodniach m.in. przez Deloitte, Pentor i Ipsos wynika, że na same prezenty wydamy w tym roku od 250 do nawet 700 zł. Z raportu D-Link Technology Trend wynika, że w e-sklepach zostawimy wyższe kwoty niż przed rokiem. 20 proc. ankietowanych zamierza wydać w sieci od 300 do 500 złotych, a 15 proc. e-klientów deklaruje, że wyda na ten cel kwotę z przedziału między 500 a 1000 złotych.

Więcej w artykule Partycji Otto pt. „Spożywcze e-sklepy notują 100-proc. wzrost sprzedaży w święta”.

WB