Dyrektor Włodzimierz Soiński z PZU, który kilka dni temu powiadomił szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego o nieprawidłowościach w swojej firmie, dostarczając dowody popełnienia przestępstwa, został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Zwolnił go obecny zarząd spółki pod kierunkiem Cezarego Stypułkowskiego. W dokumentach miały być zawarte zarzuty pod adresem obecnego zarządu PZU.
Rzecznik PZU Tomasz Fill zaprzeczył, że chodzi o zwolnienie dyscyplinarne. – Nie mamy zwyczaju ujawniać informacji personalnych – powiedział. Jednak na pytanie, czy dyrektor Soiński pracuje na dotychczas zajmowanym stanowisku, pada odpowiedź: – Stanowisko, które zajmował, zostało zlikwidowane decyzją zarządu.
Według informacji „Naszego Dziennika” w PZU trwa czystka. Ludzie, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu przez obecny zarząd tzw. nowego ładu korporacyjnego w firmie lub tylko niechętnie się do niego odnoszą, są zastraszani, zabierane są im premie, rewidowane są ich biurka, sprawdzane komputery, blokowane telefony, odbierane samochody służbowe.
Jednocześnie rzecznik zaprzecza, że w spółce trwa stan nadzwyczajny.