Świąteczne zakupy online – ostatni dzwonek

Tegoroczny świąteczny kalendarz jest bezlitosny. Wigilia Bożego Narodzenia wypada w piątek, co zdecydowanie utrudni świąteczne zakupy last minute.

W sklapach możemy spodziewać się tłumów spóźnialskich i gigantycznych kolejek do kas. Jeśli chcemy uniknąć panicznego biegu przez centra handlowe i przebijania się przez tłumy zniecierpliwionych klientów, musimy działać już teraz.

Możliwość zakupu prezentów zza monitora i bez wychodzenia z domu, w śnieg i zawieje, zdaje się być idealnym rozwiązaniem. Jednak zakupy w internecie zyskały już taką popularność, że ich podstawowe zalety – wygoda i zaoszczędzony czas, nie są już tak oczywiste. W okresie przedświątecznym, musimy się liczyć z tym, że towar prezentowany w e-sklepie stanie się niedostępny, na realizację zamówienia będziemy musieli poczekać, a na ponaglającego maila czy telefon nie otrzymamy natychmiastowej odpowiedzi. Utrudnieniem jest też atak zimy – zanim towar dotrze od hurtownika do sprzedawcy, a następnie do nas, może minąć sporo czasu.

Oszczędność nie zawsze popłaca

Jeśli szukamy określonego prezentu w możliwie najniższej cenie, z pomocą przyjdą porównywarki internetowe takie jak chociażby Ceneo.pl , Skąpiec.pl czy Nokaut.pl. Niestety korzystając z porównywarek, należy zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie internetowe sklepy graja fair. Niektóre reklamują się w sieci najniższą ceną przedmiotów, których tak naprawdę nie posiadają w bieżącej sprzedaży. Pamiętajmy także, że nie tylko my poszukujemy świątecznych podarunków, również z tego powodu dostępność towaru w sklepie może zmieniać się błyskawicznie. Do wyników wyszukiwań podchodźmy więc sceptycznie. Faktyczny stan towaru sprawdzajmy bezpośrednio w witrynie e-sklepu, a w przypadku wątpliwości, próbujmy bezpośrednio skontaktować się ze sprzedawcą.

Jeżeli zdecydujemy się na zakupy u nieznanego sprzedawcy, sprawdźmy, jak usługi danego sklepu czy sprzedawcy ocenili inni internauci. Zastanówmy się też, czy wszystkich świątecznych zakupów dokonywać w tym samym miejscu. I przede wszystkim: jeśli cena zamawianego przedmiotu jest znacząco niższa niż gdziekolwiek indziej, powinniśmy mieć się na baczności.

Poza okresem świątecznym możemy pozwolić sobie na eksperymenty, ale jeśli chcemy, by upatrzony prezent dotarł pod choinkę na czas, wybierajmy te internetowe sklepy, które zdążyliśmy już sprawdzić. Oczywiście, największe sieci e-sprzedaży z każdym przedświątecznym dniem będą coraz mocniej uginać się pod ciężarem zamówień. Jednak zakupy w nieznanym wcześniej zakątku sieci mogą kosztować nas nerwy i stracony czas. Nie zawsze tańsze oznacza lepsze, towar może nie dojść na czas, prezent może różnić się od tego, który faktycznie zamówiliśmy, bądź też wcale nie dotrzeć. A na interwencję – w sklepie, u zarządzających internetowymi aukcjami czy nawet na Policji – przed Gwiazdką możemy nie mieć czasu.

Szybka płatność to szybka wysyłka

Jeśli wybraliśmy już prezent i złożyliśmy zamówienie w e-sklepie, zazwyczaj musimy poczekać na potwierdzenie zamówienia. Przy świątecznym trybie pracy może to potrwać nawet cały dzień. O wpłatę zostaniemy poproszeni dopiero po sprawdzeniu przez sklep, czy towar faktycznie jest dostępny. W zależności od metody płatności nasze zakupy mogą wydłużyć się o kolejny dzień, a w niektórych przypadkach nawet o trzy!

Uwaga na „surcharge”

Niekórzy sprzedawcy stosują tzw. „surcharge”, czyli dodatkową opłatę za skorzystanie z elektronicznych metod płatności. Podnosząc cenę, rekompensują sobie opłaty, które ponoszą w związku z akceptowaniem kart czy obsługą internetowych płatności. Informacja o tym powinna zostać wyszczególniona w regulaminie sklepu, a także w trakcie zakupów i na końcowym formularzu zapłaty.

Najszybciej zrealizujemy płatność za pomocą szybkiego internetowego przelewu – kliknięcie w sklepie przekieruje nas do bezpiecznej strony transakcyjnej naszego banku, gdzie potwierdzimy operację. Nasze pieniądze dotrą do sklepu dopiero w ramach kolejnych sesji rozliczeń międzybankowych, ale informacja o wysłaniu przelewu będzie dostępna od razu, więc sprzedawca może przystąpić do nadawania wysyłki. Podobnie działa system „Płacę z Allegro”. Sprzedawca musi na gotówkę chwilę poczekać, ale wie, że ma do czynienia z rzetelnym kupującym. Także płatność dokonana kartą płatniczą, prawdziwą czy wirtualną, przyśpieszy nadanie przesyłki. Jeśli zależy nam na czasie, to najlepsze rozwiązania.

Dodatkową zaletą płatności kartą w internecie jest chargeback. Jeżeli z powodu jakości towaru czy jego niedostarczenia jesteśmy niezadowoleni z transakcji, możemy ją wycofać. Wtedy to bank przejmuje odpowiedzialność za relacje z nierzetelnym sprzedawcą. Jeżeli nosimy w portfelu kartę kredytową, warto skontaktować się z bankiem i dowiedzieć się, jak wygląda dokładna procedura reklamacji związanej z chargeback.

Za zamówienie możemy zapłacić, dokonując klasycznego przelewu bankowego na konto wskazane przez sprzedawcę, jednak tu przyjdzie nam poczekać. Banki wysyłają i przyjmują przelewy dwa, trzy razy dziennie, zazwyczaj o różnych porach. Jeżeli nadamy przelew wieczorem, zostanie on wysłany dopiero kolejnego dnia, a na koncie sprzedawcy może pojawić się dnia trzeciego.

Oczywiście, pozostaje także możliwość zapłaty za towar za pobraniem, przy doręczeniu przesyłki. Pamiętajmy jednak, że sprzedawcy stosują często dodatkową opłatę za taką metodę płatności.

Zima zaskoczy e-zakupy?Zima zaskoczy e-zakupy?

Zakupy w internecie to oszczędność czasu – nie utkniemy w kolejkach do kas czy śnieżnych zaspach. Zawsze jednak istnieje ryzyko, że w tych samych zaspach utknie kurier czy listonosz. Po problemach z przedświątecznymi dostawami w ubiegłych latach wielu sprzedawców zrezygnowało z usług Poczty Polskiej, jednak i firmy kurierskie miewają problemy z dostawą.

Klienci regularnie narzekają na spóźniających się kurierów. Kurierzy regularnie narzekają na klientów, których nie można zastać pod wskazanym adresem o określonej porze. O ile obie strony mają swoje racje, jeśli chcemy bezboleśnie dotrzeć do końca procesu zakupów, spróbujmy go sobie ułatwić. Możemy złościć się na dostawcę i wykłócać o swoje prawa, ale to przede wszystkim nam w najbliższych dniach zależy na skutecznym doręczeniu.

Jeśli zamawiamy przesyłkę kurierską do domu, upewnijmy się, że w czasie dostawy ktoś będzie w nim przebywał. Jeśli wiemy, że może być z tym problem – zaznaczmy optymalny zakres godzinowy już na etapie zamówienia w sklepie, bądź też zastanówmy się nad droższą opcją doręczenia w wybranych przez siebie porach. Możemy też zamówić przesyłkę np. do pracy. Przy odpowiednim porozumieniu z recepcją możemy znacznie ułatwić sobie odbiór zamówionego prezentu.

Część kurierów kontaktuje się z odbiorcami przed przyjazdem. Niestety nie wszyscy. Oczywiście sytuacja wyglądu i tak lepiej niż w przypadku części listonoszy, którzy nawet nie kłopoczą się z roznoszeniem paczek i dostarczają jedynie wypisane z góry awiza. Liczmy się również z tym, że nasz prezent może utknąć w śnieżnej zaspie. Dlatego jeśli chcemy ułatwić sobie życie internetowymi zakupami, nie czekajmy do ostatniej chwili.

Niektórzy sprzedawcy umożliwiają także osobisty odbiór przesyłki – duże sieci sprzedaży takie jak Merlin czy Empik oferują możliwość zamówienia zakupionych przedmiotów do wybranego salonu czy punktu odbioru. Wybierając taką możliwość musimy się jednak liczyć z tym, że im bliżej świąt, tym mocniej musimy brać pod uwagę czas spędzony w kolejkach. Innym wygodnym rozwiązaniem mogą być też Paczkomaty – to sieć ponad 300 automatów firmy InPost, z których własnoręcznie odbierzemy zamówiony prezent na podstawie numeru telefonu i kodu, który otrzymamy smsem lub odbiór przesyłki w kiosku Ruchu-u.

Byle do świąt

Internetowe zakupy i elektroniczne płatności ułatwiają nam życie zarówno na codzień, jak i przy okazji przedświątecznego biegu. Jednak żadna technologia nie zastąpi nam cierpliwości i zwykłego przygotowania. Korzystając z wygody e-sklepów czy aukcji nie zapominajmy, że wszędzie tam, gdzie chodzi o nasze pieniądze, warto rozsądnie równoważyć nasz czas i finanse. Świąteczne e-zakupy mogą być przyjemne, tańsze i zadowalające, jeśli tylko nie zostawimy ich na ostatnią chwilę.

Odwracając jedną z telewizyjnych reklam: za wszystko inne zapłacisz kartą, atmosfera spokojnych świąt w gronie najbliższych i radość na ich twarzach, gdy zabiorą się za rozpakowywanie prezentów – bezcenne. Nie zapominajmy, że Boże Narodzenie to przede wszystkim czas na chwilę refleksji, oderwania od codziennego biegu i dzielenia się radością. Czasem właśnie to, a nie kupowane w pośpiechu i nerwach gadżety mogą okazać się najlepszym gwiazdkowym prezentem, czego Wam i sobie życzymy.

Michał Kryński

Źródło: Bankier.pl