Szef ING: Nie nakłaniajcie banków do udzielania ryzykownych kredytów

„Spokojnie, to tylko awaria – mówią coraz częściej bankowcy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu bili na alarm, że nadciąga kataklizm. Brunon Bartkiewicz, prezes ING BSK, należy do tych menedżerów, którzy wolą patrzeć na świat w jaśniejszych barwach. – Na rynku polskim nie dzieje się nic dramatycznego. Mamy spowolnienie czy kryzys, który pełni też funkcję oczyszczającą, usuwa nieprawidłowości, nierozsądne rozwiązania. W wielu firmach mamy przecież przerosty kosztów, źle alokowane inwestycje, wysokie ceny nieruchomości. Na szczęście nie popełniliśmy tych błędów zbyt wiele. Nie panikujmy. Nie wyciągajmy wniosków, że trzeba całkiem przebudować nasze życie gospodarcze – apeluje szef ING BSK.”, czytamy w „PB”.

„Nie przyłącza się do chóru wzywającego rząd do szybkich działań przeciwdziałających nadciągającemu kryzysowi. – Jeśli ktoś krzyczy, że w Polsce dzieje się dramat, ponieważ ludzie są zwalniani z pracy, to ja odpowiem: tak, ale nie jest to powód do podejmowania nadzwyczajnych działań. Brak podstaw do przewidywania, że bezrobocie będzie dramatycznie rosło. Liczba bezrobotnych dzisiaj jest na poziomie podobnym do tego przed rokiem – mówi Brunon Bartkiewicz.”, czytamy dalej.

„Prezes ING BSK apeluje, żeby w imię ochrony rynku pracy nie naciskać na banki, by finansowały podupadające przedsiębiorstwa. – Naszym zadaniem jest udzielanie kredytów podmiotom, które są w stanie je oddać. Proszę nie nakłaniać banków do udzielania ryzykownych kredytów, ponieważ dla wszystkich to się źle skończy – ostrzega Brunon Bartkiewicz. W ogóle postulat dynamicznego zwiększania akcji kredytowej, ‚bo jest kryzys’, uważa za chybiony […].”, pisze gazeta.

Kryzys doprowadził do sytuacji, że banki bardzo niechętnie finansują działalność firm. Z danych NBP wynika, że w trzech pierwszych miesiącach tego roku co trzecia firma, wnioskująca o środki do banku, spotkała się z odmową. Bank centralny zaczął podejmować już działania mające na celu rozkręcenie akcji kredytowej dla przedsiębiorstw. O wiele trudniej jest także uzyskać kredyt na zakup mieszkania. Niektórzy eksperci podkreślają jednak, że sytuacja w segmencie kredytów mieszkaniowych wróciła po prostu do punktu sprzed kilku lat, bo w czasie ostatniego „kredytowego boomu” na hipotekę mogły liczyć nawet osoby z niską zdolnością kredytową.

Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu” w artykule „Domy się trzęsą, ale stoją” autorstaw Eugeniusza Twaroga.