Tanie kredyty już były i szybko nie powrócą

Jeśli nie w maju, to w czerwcu Rada Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej po raz kolejny podwyższy stopy procentowe. Gazeta pisze, że „podwyżka o 0,25 pkt proc. oznacza, że stopa referencyjna, na podstawie której liczone jest oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych, wzrośnie do 6 proc. Lombardowa natomiast, na podstawie której udzielane są szybkie pożyczki – do 7,5 proc. A to może wywołać kolejną falę wzrostów cen kredytów. Instytucje finansowe przyjmą najprawdopodobniej bardziej ostrożną politykę przy udzielaniu kredytów konsumpcyjnych.”, czytamy.

„Cena hipotecznych już teraz może uwzględniać przyszły wzrost stóp. Obecnie najniższe rzeczywiste oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych (dla finansowania w wysokości 300 tys. zł na 100 proc. wartości mieszkania na 30 lat) wynosi 7,15 proc. Oferuje je ING BSK. Najwyższe, jak wynika z analiz doradcy Comperia.pl, ma Santander i DB PBC. Wynosi 7,93 proc. Przypomnijmy, że jeszcze w kwietniu 2007 r., czyli przed pierwszą z serii podwyżką stóp, oprocentowanie podobnego kredytu wynosiło 5,5-6 proc.”, pisze gazeta.

„Do tej pory gwałtowne podwyżki omijały kredyty gotówkowe. Najtańsze nadal są oprocentowane na nieco ponad 14, a najdroższe na ok. 20 proc. To stawki na tyle wysokie, że do tej pory rekompensowały instytucjom finansowym ryzyko związane z niskimi zabezpieczeniami i łatwymi procedurami ich udzielania. – Jednak biorąc pod uwagę to, co dzieje się na światowym rynku finansowym oraz przyspieszającą inflację w Polsce i łatwość, z jaką finansowane były gospodarstwa domowe w ostatnich latach, teraz banki powinny zaostrzyć procedury kredytowe – uważa Tomasz Bieske, partner Ernst & Young.”, czytamy dalej.

W ubiegłym roku Rada polityki Pieniężnej rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. Dotychczas podniosła stopy już siedmiokrotnie, za każdym razem o 0,25 pkt proc. Eksperci sodziewają się jeszcze jednej podwyżki, do której dojdzie najprawdopodobniej w czerwcu. Wzrost stóp procentowych przekłada się bezpośrednio na wyższe raty kredytów mieszkaniowych. W zależności od kwoty kredytu, po serii podwyżek, rata kredytu hipotecznego mogła wzrosnąć nawet o kilkaset złotych.

Więcej w dzienniku „Polska”.