Te banki wiedzą, jak zirytować klienta

Kilka miesięcy temu pierwsze banki zaczęły umieszczać w systemach bankowości internetowej ogromne reklamy, przesłaniające cały ekran. Konkurencja dość szybko podchwyciła pomysł. Dziś nawet najwięksi gracze potrafią skutecznie zirytować klienta, bombardując go „na dzień dobry” wielką reklamą.

Pomysł na reklamy w systemie bankowości internetowej od początku wzbudzał kontrowersje. Tuż po zalogowaniu do systemu, czyli po wprowadzeniu loginu i hasła, zamiast listy rachunków i kart wyświetla się duża reklama pożyczki lub depozytu. W pierwszym momencie budzi to dezorientację i niepokój. Zwłaszcza wśród osób starszych, które dopiero zaczynają obcować z bankowością internetową i oczekują dobrze znanego widoku. Później niepokój zmienia się w irytację.

Czy system transakcyjny to dobre miejsce na wyświetlanie reklam? Zdania są podzielone. Bankowcy uważają, że tak, klienci są często odmiennego zdania. W końcu płacą za usługę i chcieliby korzystać z niej bez nachalnego marketingu. System transakcyjny to panel zarządzania finansami osobistymi. Do wyświetlania komunikatów jest tam odpowiednie miejsce – panel wiadomości. To trochę tak, jakby klient idący do placówki z zamiarem wykonania przelewu musiał najpierw przy okienku zapoznać się z ulotką o nowej pożyczce.

Pojawia się też problem innego rodzaju. O ile kilka miesięcy temu reklamy wyświetlał raptem jeden czy dwa banki, to dziś tego typu pomysł podchwycili nawet najwięksi gracze. Reklamy przysłaniające panel transakcyjny wyświetlają także PKO BP, Pekao SA, BZ WBK czy ING Bank. Na razie jest to tylko jeden ekran, ale niewykluczone, że za jakiś czas, zanim zobaczymy stan salda na rachunku, będziemy zmuszeni obejrzeć cały blok reklamowy. Zresztą coś na ten kształt zaczyna już funkcjonować. Klient Pekao SA może kliknąć (na całe szczęście na razie dobrowolnie) opcję „Zobacz kolejny ekran” z reklamą.

 

Napisz do autora: wboczon@prnews.pl