Trik i mieszkanie jest tańsze

„W czasie czwartkowej konferencji „Deweloperzy mieszkaniowi w opałach” eksperci i prawnicy radzili tym firmom, jak przetrwać kryzys. Np. Dominik Stojek z Deloitte podsunął im rozwiązania, dzięki którym mogą obniżyć cenę, nie obniżając swojej marży. Wymaga to trochę zachodu, ale mechanizm jest następujący: załóżmy, że deweloper chce sprzedać apartamenty po 10 tys. zł za m kw. Ich wybudowanie kosztowało 6 tys. zł za metr. Od dochodu musiałby zapłacić podatek, w tym przypadku – niespełna 800 zł. Marża netto wyniesie więc ok. 3,2 tys. zł za m kw.

W sytuacji, gdy tych mieszkań nikt nie zechce kupić, Stojek radzi deweloperom założenie spółki, do której je przekażą. Zatrudnieni przez dewelopera rzeczoznawcy ustalają wartość rynkową tych lokali na 9,2 tys. zł za m kw. I po tyle sprzedaje je potem spółka. Nie zapłaci podatku, bo nie ma dochodu. Jeśli zaś deweloper dodatkowo zrezygnuje z części marży, mieszkania mogą być jeszcze tańsze.

A co, jeśli wciąż nie będzie na nie chętnych? Spółka może je wynająć, a po dwóch latach sprzedać. Wtedy taka transakcja może być opodatkowana nie 7-proc. stawką VAT, ale 2-proc. podatkiem od czynności cywilnoprawnych.”, czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Kryzys spowodował, że część banków wycofała się z udzielania kredytów hipotecznych, a większość instytucji znacząco zwiększyła koszty kredytów. W tej sytuacji wielu konsumentów musiało zrezygnować z zakupu mieszkania. Analitycy prognozują, że ceny mieszkań pod koniec roku mogą spaść nawet o 30 proc. Deweloperzy przyparci do muru będą musieli obniżyć ceny, aby zachować płynność finansową. Brak sprzedaży nowych mieszkań i koniecznośc spłaty zaciągniętych kredytów spowoduje, że część firm może nie przetrwać do końca roku.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: Marek Wielgo